Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą nerkowce

Serek z orzechów nerkowca na probiotyku

Czasem nachodzi mnie tęsknota za smakami z dzieciństwa. Też tak macie? Człowiek dorósł, pozmieniał w życiu to i owo. Z własnego wyboru, bez przymusu, cieszy się. A jednak czasem nachodzi taka tęsknotka... pewnego dnia spłynęła jak obłoczek, wspomnienie młodzieńczej nadziei na piękną przyszłość (przecież każdy ją będzie miał mieć, czyż nie?) i tak miło by było taką kromeczkę z twarożkiem, rzodkiewką, szczypiorkiem... tak optymistycznie, wiosennie, aż poczułam zapach świeżej trawy, zobaczyłam jej soczystą zieleń, delikatne pędy ziół... i rozwielokropkowałam się... Tegoż dnia bez zbędnej zwłoki wygrzebałam resztkę nerkowców, umyłam, zalałam wodą i zaczęłam grzebać w lodówce w poszukiwaniu wody z żywych kiszonek. Były, a jakże! Ogóreczki, kapustka, kimchi, marchewka, dynia i nawet wielowarzywna sałatka. Otwierałam każdy słoik, wciskłam nos do środka w poszukiwaniu charakterystycznego uczucia zgodności zapachu z wizją potrawy i jakoś w żadnym słoiku nie zaklikało. Siadłam, pomyślałam, że na...

Bezjajecznica z kurkami i kremowe mleko z nerkowców

Fake meat, fake egg, fake bacon,... synonimy czegoś, co ma zastępować oryginał, ale z oryginałem nic wspólnego nie ma. Czasem to produkty wegańskie dla wegan tęskniących do swej mięsożernej przeszłości a czasem dla tych, którym zdrowie nie pozwala rozkoszować się dłużej jadłem pełnym cholesterolu, tłuszczów nasyconych, antybiotyków i metabolicznych toksyn z małonaturalnej karmy stosowanej do produkcji (tak, przemysłowej produkcji) mięsa. Jednak jest pewien obszar kulinarny, który jedynie zapożycza brzmienie tradycyjnych nazw potraw, by poprzez nazwę wyjaśnić konsumentom, czego mogą się spodziewać, i jak te spodziewajki jeść. Bo, nie ukrywajmy, ale nadal coś, co w nazwie ma wegański/e/a jest darzone sporą dawką nieufności. Znajomo brzmiąca nazwa spotyka się wówczas z mieszaniną nieufności i zaciekawienia. I to jest to, o co chodzi. Jest zaciekawienie, jest chęć skosztowania. Możemy serwować! BEZJAJECZNICA Z KURKAMI 3 porcje 200g świeżych kurek 3 łyżki (30g) mąki z ciecierzycy ...

Panna Cotta jaglana na nerkowcach z poziomkami

Ania, moja przyjaciółka, zawsze zamawiała się na poziomki. Co oznacza: gdy zobaczę, że poziomki pojawiają się w większych ilościach, dzwonię do Ani a ona przyjeżdża . Taka była umowa zawarta spontanicznie którejś zimy. Pierwszego lata zapomniałam zadzwonić... Jakoś miłość do poziomek wypadła mi z głowy, a i Ania nie pomyślała, żeby się przypomnieć. Drugiego już zadzwoniłam, ale coś Ani wypadło i sezon poziomkowy minął. Trzeciego roku kontakt nam się mocno rozluźnił pomimo wzajemnej sympatii szczerej i radosnej. Od tej pory minęło lat chyba osiem, miłośniczką poziomek zaś zostałam ja sama. Co roku lubię je coraz bardziej. Bardziej niż truskawki czy borówki. Może ze względu na charakterystyczny kwaskowo - leśny aromat, może tak działa jej delikatna cukierkowa słodycz? Na szczęście w moim ogrodzie poziomkom jest bardzo dobrze i rozrastają się potężnie. Za kilka, może kilkanaście lat będą w każdym jego zakątku. To pewne. Może i do sąsiadów zawitają...? W deserach najlepiej nam s...

Serek fermentowany z nerkowców na wodzie z kiszonej czerwonej kapusty

Nie-nabiał z orzechów nerkowca to klasyk roślinnej kuchni. Najciekawsze smaki i najwyższe wartości odżywcze pojawiają się wraz z wprowadzeniem na kulinarny warsztat fermentacji tychże.  Zaczęłam od wykorzystania tradycyjnego żytniego rejuvelaca , potem był gryczany , i z komosy , a najsmaczniejszy serek na nim jest  tutaj . Później poszły w ruch prostsze i szybsze sposoby. Najprościej, najtaniej i najszybciej idzie z wodą z domowych niepasteryzowanych kiszonek. Działa woda z kiszonych ogórków, kapusty, dyni, selera a nawet marchewki (sprawdzałam wszystkie). Jednak kolorem powala nie-ser na wodzie z kiszonej czerwonej kapusty. Cudo... FERMENTOWANY SEREK Z NERKOWCÓW na wodzie z kiszonej czerwonej kapusty 1 szklanka orzechów nerkowca woda woda z kiszonej czerwonej kapusty sól (opcjonalnie) Nerkowce kilkakrotnie opłukać w ciepłej wodzie, zalać przegotowaną wodą, odstawić na namoczenia na minimum 4 godziny a najlepiej na 6 - 8 godz. Orzechy dokładnie ...

Zupa krem z kalafiora

Sezon kalafiorowy w pełni. Zacznę jednak mniej od flory, bardziej od fauny... i od  ostrzeżenia : pogoda dla warzyw jest super, ale nie tylko dla warzyw, także dla ich konsumentów. Myślę teraz o tych najmniejszych pod nazwą  tantniś krzyżowiaczek. Słodko brzmi, prawda? Mniej słodko wygląda, gdy wypełza spomiędzy pokrojonych różyczek kalafiora... Sprawdziłam z mądrej księdze, że jego pierwszy rzut  (teraz właśnie) jest najbardziej dokuczliwy. Oglądajcie więc dokładnie białe różyczki, jeśli wpisaliście w Wasz weganizm ochronę też zielonych gąsienniczek...  One, co prawda, wyglądają zjawiskowo, ale szybko miejsca ich żerowania zmieniają kolor na brunatny i bardzo, bardzo brzydko pachną. Oglądam więc teraz każdą kalafiorową różyczkę uważnie z każdej strony, grubsze łodyżki delikatnie nacinam małym nożykiem a resztę już delikatnie rozrywam palcami.  Znalezionych małych zielonych kolegów puszczam wolno. A co mi tam, niech idą szukać sobie pożywienia gdzie indziej. J...

Tiramisu z rabarbarem i porzeczkami

Tiramisu jest z definicji deserem orzeźwiającym, stawiającym na nogi a przynajmniej cucącym świadomość po chwilowej drzemce... Włosi właśnie tego oczekują od takiego deseru i z tych jego zalet wzięła się jego sława i popularność. Korzystano obficie z dopingujących właściwości mocnej prawdziwej kawy (najczęściej espresso). Kofeina działa jednak otrzeźwiająco przez czas jakiś i ciało na spanie ochoty już nie ma, ale mózg... On swój rozum ma i oszukać się nie da. W czasie snu fizjologicznie oczyszcza się z różnych odpadów przemiany materii, a bez snu śmietki sobie hasają po wszelkich jego obszarach. Wpływ tych paprołów widać głównie w ośrodkach odpowiedzialnych za pamięć. Powodują bowiem liczne przekłamania ( znów zapomnieliśmy o wizycie cioci, och ...), obszarach odpowiedzialnych za wolną wolę osłabiając ją ( wiem, że nie powinnam, ale...ups... ), nie wspominając już o zaburzeniach równowagi hormonalnej, ani o spadku ciśnienia po jego chwilowym wzroście...Kofeiny podwójne życie, nie ma ...

Aromatyczne boczniaki w azjatyckim stylu

Grzyby stały się ulubionym składnikiem moich potraw od kiedy... e tam... zawsze były ulubione. Z biegiem czasu zmieniały się odmiany, potrawy, przyprawy, sposoby przygotowania. W dobie dbania o niski indeks glikemiczny stały się jeszcze bliższe memu sercu. AROMATYCZNE BOCZNIAKI W AZJATYCKIM STYLU 1 słuszna porcja lub 2 przyzwoite 250 g boczniaków ¼ szklanki nerkowców ½ pora 2 spore ząbki czosnku ½ łyżeczki indyjskiego pikantnego curry (nie obawiajcie się, danie wcale nie jest pikantne 😏) ½ łyżeczki mielonej kozieradki ½ łyżeczki czarnuszki 1 łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno sól do smaku Czarnuszkę delikatnie rozetrzeć w moździerzu i razem z resztą przypraw podgrzać na oleju. Dodać czosnek i nerkowce, delikatnie podsmażyć niecałą minutę. Dodać pokrojone w paski boczniaki, dusić na średnim ogniu kolejne 2 minuty często mieszając. Dodać pokrojony w półcentymetrowe plasterki por, delikatnie posolić,wymieszać i dusić dalej pod przykry...

Pieczarki z nerkowcami

Potrzebuję również dań szybkich do przygotowania. Zwyczajnie. Lubię pobawić się w kuchni, ale czasem plan zajęć mam tak napięty, że albo robię szybkie jedzenie, albo wyjadam resztki z lodówki. Brak czasu nawet na zastanawianie się i wyszukiwanie z pamięci jakichkolwiek receptur... W takich sytuacjach prowadzenie bloga jest niezwykle przydatne. Wcale nie z powodu zebranych przepisów... ale z powodu doświadczenia w wymyślaniu nowych! :-) Z nawyku już notuję wszystko, co robię. Zapiski te prowadzę w wersji tak skrótowej, że nawet nie zauważam, kiedy spisuję... ;-) W ten właśnie sposób powstał (i został uwieczniony) przepis na szybkie pieczarki z porem i nerkowcami. Obiad miał być "na już" a pełnowartościowy. Ryż był ze śniadania, pieczarki na kuchennym blacie czyściutkie i piękne, wystarczyło dodać "zielone i białkowe". W czym najszybciej się przygotowuje danie? W woku! Kilka minut, w tym czasie ryż na talerz, pietrucha w kawałki... ... gdy wzięłam do ust pierwsz...

Serek roślinny fermentowany najsmaczniejszy

Fajnie jest odkrywać nowe smaki i nowe możliwości w kuchni. Po serkach na bazie rejuvelacu z żyta i gryki nadszedł czas na wykorzystanie quinoa. O jej walorach piszę tutaj . Bardzo ją lubię jako kaszę, smakuje mi również bardzo rejuvelac z jej kiełków (przepis tutaj ). Jednak serek na tym rejuvelacu przeszedł moje oczekiwania. Pięknie sfermentował, jest puszysty i delikatny. Jeśli "...droga sprawiedliwych jest jak blask zorzy porannej, która coraz jaśniej świeci aż do białego dnia.", jak powiedział Salomon, to moja kuchenna droga jest już blisko południa :-) Jest ciepło, jasno, pięknie i robi się coraz piękniej i coraz ...smaczniej ;-)  SER FERMENTOWANY Z REJUVELAC QUINOA nerkowce sól rejuvelac z quinoa stąd Nerkowce koniecznie wypłukać, potem namoczyć w przegotowanej wodzie od 2 do 8 godzin. Odcedzić, przesypać do kielicha blendera i wlać rejuvelac w takiej ilości, by przykrył ⅔ orzechów.  Dodać sól i zblendować na gładko. Przełożyć do mise...

Fermentowany serek wegański na gryczanym rejuvelacu

Rejuvelac na kiełkach żyta sprawdza się do robienia serów doskonale. Są kwaskowe, szybko fermentują i pięknie gęstnieją chłodzone. Miyoko Schinner w książce o domowych roślinnych wspomina o przygotowaniu rejuvelacu przy użyciu również ziaren komosy ryżowej, pszenicy, orkiszu. W książce nie ma nic o gryce, ale już w internecie spotkałam się z taką możliwością. Bardzo byłam ciekawa rezultatów... O samym rejuvelacu gryczanym pisałam tutaj . Teraz opiszę swoje doświadczenia z przygotowaniem na jego bazie sera roślinnego. Postanowiłam wykorzystać nerkowce jako najwdzięczniejszą bazę, ale i najłatwiejszą do porównania smakowo, gdyż te orzechy mają tak delikatny maślany smak, że doskonale wpasowują się w klimat serowarski ;-) FERMENTOWANY SEREK Z REJUVELACU GRYCZANEGO 2 garście orzechów nerkowca rejuvelac gryczany stąd ½ łyżeczki soli ulubione przyprawy (u mnie ½ łyżeczki suszonej bazylii lub ½ łyżeczki przyprawy włoskiej) Nerkowce dokładnie opłukać, zalać przego...

Roślinny serek twarożkowy z kminkiem

Mając rejuvelac, mamy bezmiar serów roślinnych :-D Na początek mój ulubiony z nerkowców z dodatkiem kminku. Doskonały do świeżego pieczywa na zakwasie! SER TWAROŻKOWY Z KMINKIEM 1 szklanka nerkowców ½ łyżeczki soli (użyłam himalajskiej) ok. ½ szklanki dowolnego rejuvelacu (użyłam żytniego stąd ) 3 łyżki kminku Nerkowce dokładnie wypłukać i zalać przegotowaną wodą. Odstawić do namoczenia na 2 - 8 godzin. Zblendować z solą i rejuvelakiem do ziarnistości, jakiej oczekujemy od twarożku. Konsystencja ma być bardzo miękkiego twarożku, wręcz śmietankowego... (później zgęstnieje). Im bardziej namoczone nerkowce tym mniej rejuvelacu będziemy potrzebować. (również im silniejszy blender tym mniej potrzeba płynu) Masę przełożyć do szklanego lub porcelanowego naczynia, przykryć i odstawić w spokojne miejsce o temperaturze pokojowej na 8 - 24 godzin (u mnie 12). Im dłużej będzie fermentował, tym kwaśniejszy będzie smak twarożku. Pokrywka, jeśli jest elastyczna, wybrzus...

Zielone masełko ... Shreka ;-)

Z czym kojarzy się zielony kolor? Ogrodnikom z wiosenną świeżą trawą...którą trzeba wypielić ;-) Miejskim mieszkańcom z kawałkiem ciszy (ciekawy jest mechanizm ustalania poziomu hałasu dla ciszy ;-)) w środku zgiełku miasta. Znanym mi wielbicielom komedii najprzystojniejszym zielonym amantem czyli Shrekiem. Mnie natomiast zdecydowanie z najlepszymi koktajlami świata - zielonymi smoothie... Cudo, słodko - wytrawne, nieco trawiaste w smaku o czupurnym aromacie dzikości... posypane pestkami słonecznika, dyni czy sezamu... czasem jakiś prażony orzeszek... tak chrupnąć sobie w tej zieloności... Na fali tychże skojarzeń wyciągnęłam z woreczka resztki umytego szpinaku - mało tego było na smoothie... co można więc na zielono zrobić? Z czosnkiem mu po drodze, szczególnie podsmażonym. A że podduszona na oleju szałwia jest doskonała, to pogalopowałam wprost na zielone nieopielone zagony (ekologiczna się zrobiłam do bólu - jak ta ekologia czas oszczędza!) po wspaniałe aromatyczne przeciwzapalne z...

Pasta z papryki i grillowanej cukinii

Po sałatce prowansalskiej zostały skórki papryki a w nich tyle aromatu, smaku, koloru, że nie było opcji wyrzucenia. Co to, to nie! Nie znoszę marnowania żywności... Może dlatego nieco bardziej tolerancyjna smakowo się zrobiłam, bo jednak eksperymenty czasem nieco wyprzedzają rozwój moich kubków smakowych i trzeba się oswajać z nowościami (często zupełnie niechcący...). Jednak papryka, to papryka. Do tego szczyt sezonu a papryka polska, więc dodatkowo cała masa fitosubstancji. Gotować jej nie chciałam, bo lubię surową. Poszło więc w stronę pasty. A co dodać? Cukinię, którą piekłam razem z bakłażanem i pieczony czosnek, który dorzuciłam kiedyś obok piekących się chlebków (a nuż się przyda a piekarnika dla główki czosnku przecież włączać nie będę...). Przydał się :-D  Słowem: pasta z tego, co zostało po sałatce. Musi postać trochę, żeby zgęstniała (nerkowce wchłoną płyn) i się przegryzła. Następnego dnia z odgrzanymi goframi owsianymi była doskonałym kopem na cały następny poran...

Pastelowy jabłkowy deser z wycieczki czyli zbieractwo przypadkowe

Uwielbiamy spędzać sobotnie popołudnia na spacerach albo wycieczkach rowerowych. Lubimy rowerowe ścieżki i leśne dróżki (przyznaję, że ja najmniej te leśne ;-)). Mieszkamy na tzw. terenach zielonych, które kiedyś były rolniczo - ogrodowe. Czasy się zmieniły i teraz wiele starych gospodarstw zarosło zielskiem, jeżynami, tarniną, zdziczałymi śliwami... Przykro patrzeć... ale intrygującym jest szukanie jadalnych owoców w tych gąszczach :-) Niektórzy z nas (czytaj: syn mój ;-)) pilnie wyglądają drzew owocowych w opuszczonych sadach albo w lesie po prostu. Czasem bywają na nich pyszne niespodzianki. Cudownie zatopić zęby w chrupiącym soczystym owocu o nieziemskim aromacie. Żaden uprawiany pieczołowicie tak nie pachnie. Wiem, to niesprawiedliwe (wybaczcie działkowcy, ogrodnicy,...), ale prawdziwe. Z ostatniej wycieczki nawet przywieźliśmy parę jabłek poupychanych po kieszeniach i moim mikro-plecaczku. Przygotowałam z nich piękny, pastelowo - różowy deser pachnący zupełnie niespotykani...