Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą pomarańcza

Tofurnik z pomarańczą i morwą

Tofurniki maja juz swoją długą tradycję. Tyluż zwolenników, co i osób im niechętnych. Najczęściej pojawiający się powód tejże niechęci to tudny do zamaskowania smak tofu... Cóż, mnie akurat on wcale nie przeszkadza, ale rozumiem, że w tej dziedzinie odstaję od przeciętnej. Zazwyczaj więc dodaje się do tofurnika duuużo cytryny, albo dyni, albo kaszy jaglanej,... Ja postawiłam na pomarańczę, na która mamy teraz sezon. Bywają naprawdę pyszne, soczyste i słodkie owoce. Kupuję mało, ale ekologicznych, żeby móc wykorzystać wraz ze skórką. Tak, jak tym razem właśnie... Aby masa tofurnikowa była bardziej puszysta, użyłam aquafaby, ale z gotowania białej maślanej fasoli. Ma ona delikatniejszy aromat. Jeśli używacie wody z gotowania fasoli samemu w garnku, należy uzyskaną aquafabę odparować do połowy objetości. Jeśli gotujece w szybkowarze i zalewacie fasolę wodą tylko na wysokość ziaren, nie potrzeba odparowywania, bo uzyskana w ten sposób aquafaba jest gęsta. TOFURNIK POMARAŃCZOWY na spodzie z...

Powakacyjnie wspomnieniowy koktajl z marchewki

W czasie wakacji dużo się u nas działo. Na tyle dużo i absorbująco, że zaniedbałam nieco mój mały intenetowy kącik. Pogoda południowoeuropejska zarzuciła obfitością plonów, które trzeba było upchać w słoikach (właśnie zapełniłam ostanie mniejsze rozmiarowo powidłami śliwkowymi), zobowiązania rodzinne zajęły dodatkowo mózgownicę a niedomagający psiak (wiekowy już, niestety) zajął i czas i resztki funkcjonującej mózgownicy. Wracając jednak w swoje bajtowe zakamarki dzisiaj proponuję pyszny, orzeźwiający, odświeżający (prognozy zapewniają o nadchodzących kilku dniach ocieplenia, więc może się jeszcze przyda...) koktajl, który miałam okazję degustować (eufemizm - wychłeptałam wielki kubol z jeszcze wielkszą przyjemnością!) na lokalnym targu w Saint Tropez. Urocza pani z kolorowym, słodkim rozgardiaszem wokół dogadzała klientom według ich życzeń koktajlami, sokami, zielonymi, pomarańczowymi, żółtymi,... Ja wybrałam marchewkowy smoothie z imbirem. Intrygowała mnie limonka jako dodatek zamia...

Elitarne ciasto z "gorzkiej pomarańczy" idealne na mroźne dni

Za oknem coraz częściej biało. Rankiem czasem trudno się zebrać, by ruszyć w dzień z impetem... Wtedy najlepszym zastrzykiem porannej energii okazuje się... gorzkie ciasto drożdżowe, szczególnie podane z domowymi powidłami morelowymi... i kubkiem gorącej czekolady albo herbatki z dzikiej róży. Ale takiej prawdziwej. Intensywnej w smaku i aromacie z pokruszonych owoców róży leśnej. Kupuję je u znajomego ekologicznego rolnika, którego "różane łowy" trwają kilka dni i często razem z zainteresowanymi naturalnymi terapiami ziołowymi. Zainteresowani otrzymują piękna lekcję miłości do przyrody a pan Andrzej wraca do swojego gospodarstwa z workami róży, która po przebraniu, oczyszczeniu i wysuszeniu trafi do zamawiających fanów zdrowego stylu życia. W tym i mnie ;-) Dużo trudniej natomiast dostać gorzkie pomarańcze, które powszechnie rosną w Hiszpanii a stosuje się je do dżemów w ... Anglii ;-) W tej sytuacji użyłam często zimą spotykane mandarynki. Nie obierałam ich z błonek. To o...

Trufle z chili... na ból głowy ;-)

Czytelnictwo ponoć w Polsce spada... Ludzie nie czytają książek... Czy to znaczy, że nie czytają wcale, czy tylko wybierają wersje elektroniczne? Niestety, media elektroniczne okazały się tylko zasłoną dymną, gdyż w tych mediach Polacy głównie... oglądają filmy :-( Nie wnikam w rodzaj filmów, bo wolę zachować resztki nadziei ;-) Jednak w ramach zachęty: Osobiście zaczynam ograniczać kupowanie książek, bo już brak półek, by stawiać kolejne tomiska a i jakość publikacji (średnio) leci w dół, więc żal bardzo nie jest. Pojawiają się jednak od czasu do czasu ciekawe pozycje. Ostatnio wpadła mi w ręce książka "Jak nie umrzeć przedwcześnie, co jeść, aby dłużej cieszyć się zdrowiem" dr Michaela H. Gregera i Gene'a Stone'a. Niby żadna specjalna nowość, ale okazała się solidnym zbiorem wniosków z ogromnej ilości badań (wszystkie przytaczane w przypisach!) w dziedzinie wpływu żywienia na zdrowie. Tam też znalazłam ciekawą informację nt. znoszenia czucia bólu głowy. Podając do...

Doceńcie podagrycznik! np. jako koktajl :-D

Podagrycznik, uparte zielsko, ilekroć próbuję go usunąć z ogródka, zawsze się znów pojawia... Tylko w jednym miejscu go nie ma zbyt dużo. Tam, gdzie całość przekopałam na głębokość szpadla usuwając WSZYSTKO, co nie jest ziemią ;-) Ale już się tam zbliża... W takim razie trzeba było się mu przyjrzeć bliżej. Coś w nim musi być, skoro taki uparty ;-) No i jest! Zielarze zalecają jedzenie młodych liści w sałatkach albo picie soku z koziej stopki przy zatwardzeniu, zarobaczeniu, podagrze. Samo ziele zawiera olejki eteryczne (między innymi limonen, felandren pomaga leczyć boreliozę i daje aromat eukaliptusa :-D), witaminę C, prowitaminę A, żelazo, miedź, mangan, tytan, bor, wapń, magnez, potas, do tego flawonoidy (między innymi przeciwobrzękowy, moczopędny hiperozyd, izokwercetynę, kemferol działający przeciwalergicznie i przeciwgrzybiczo), saponiny, żywice, kwas kawowy i kwas chlorogenowy, kumaryny, węglowodany (glukozę, fruktozę - nie, nie jest słodki ;-)). Surowcem leczniczym są zwłaszcza...