Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą sorgo

Popsorgo zamiast popcornu

Prażoną kukurydzę wszyscy znamy. Kocha ją część z nas. Część nienawidzi, głównie z powodu zakłóceń akustycznych w czasie oglądania filmów w kinach (filmy akcji są wyłączone z kwestii biorąc pod uwagę liczbę decybeli w czasie emisji)... Latające po wszystkich kątach (i nie tylko kątach) białe paprołki też tej sympatii nie budują. Szczególnie u estetów, których trochę jest tu i ówdzie. W domu natomiast rzadko prażymy kukurydzę pomimo pięknych sprzętów specjalnie do tego przeznaczonych. Jeśli jednak lubicie sobie też i w domu pochrupać, to niekoniecznie musi to być kukurydza. Może być na przykład sorgo. Pojawiło się na sklepowych półkach kilka lat temu. Na początku nieśmiało, próbnie. Teraz już znalazło swoje miejsce na regałach tzw. zdrowej żywności. Czy jest warte tej nazwy? Oceńcie sami: 1. Jest to ziarno naturalne - niemodyfikowane genetycznie, znane i przygotowywane od tysiącleci; 2. W Polsce jest niewiele patogenów zagrażających uprawie sorgo, więc używa się mniej środków ochro...

Placki pieczone z tęsknoty i awarii

Wypadek przy pracy. Zdarza się. Nawet najlepsze sprzęty potrafią sprawić przykrą niespodziankę. I tak przygotowując gofry dla rodzinki, zachciało się (jak zwykle ;-)) urozmaicić je różnymi mąkami i dodatkami. Poszły gryczano-cieciorkowe saute, bo były zamówione pod dżem. Jako druga partia poszły gryczano-cieciorkowo-teffowe z dodatkiem warzyw i tofu... i wtedy w szufladzie lodówki (a duuuuża ta szuflada, bo na wędliny i mięcho zrobiona, chyba dla mieszkańców Alp... ;-D) ukazała się mym oczom ... resztka tofu z bazylią... Jakim cudem, biorąc pod uwagę dziki apetyt na ten akurat smak CAŁEJ rodzinki??? ... Ślinka pociekła na myśl o gofrach z tym tofu i sorgo... Podłożyłam kuchenny ręczniczek pod bródkę, rzuciłam się do szafki ze słojami pełnymi ziaren, wygrzebałam kubek sorgo, włączyłam młynek do zboża, wsypałam nasiona i... zaburczał (młynek, nie pusty z tęsknoty brzuszek...) i ... stanął... STANĄŁ!!!!! Druga próba... to samo... trzecia... dał radę zmielić, ale na... kaszę... buuuuuuu.....

Sałatka z sorgo i brokuła

Dni stają się wreszcie dłuższe. Myślę już o wysianiu pierwszych sałat do doniczek. Coraz poważniej myślę o zbliżającej się wiośnie. Na tyle poważnie, że naszła mnie ochota na lekkie warzywno-zbożowe dania. I tak zrobiło mi się zielono... brokułowo i cebulkowo...  Sorgo natomiast weszło do naszego domu ponad rok temu. Otworzyłam mu drzwi szeroko, gdyż jest bogate w białko, żelazo i wapń. Ma niewysoki indeks glikemiczny, jest bezglutenowe a ugotowane... długo się żuje, więc dłużej smakuje. Jako główny składnik zielonej sałatki jest doskonałe. Przydaje twardości delikatnemu brokułowi i ma piękny, głęboki brązowy kolor.  SAŁATKA Z SORGO I BROKUŁA 5 porcji 3 szklanki ugotowanego* sorgo szczypior z pęczka dorodnej dymki grubo pokrojony 1 brokuł listki z dwóch gałązek świeżej bazylii 2 łyżki soku z cytryny 3 łyżki oliwy z oliwek tłoczonej na zimno ½  łyżeczki soli kamiennej 1 łyżeczka pieprzu ziołowego Brokuł umyć, oczyścić i ugotować na pa...