"... Wszystek tłuszcz należy do Pana. Ustawą wieczystą dla pokoleń waszych, we wszystkich siedzibach waszych będzie to, że żadnego tłuszczu (...) spożywać nie będziecie." napisał Mojżesz* kilka tysięcy lat temu. Skąd taki dziwaczny pomysł, żeby nie jadać żadnego, ŻADNEGO tłuszczu? Tłumaczenie Biblii Gdańskiej opisuje to: "żadnej tłustości jeść nie będziecie" ;-) A jakoś tak się porobiło, że we wszystkich kulturach tłustość kojarzy się z dobrobytem. Tłuste, to odświętne, wyjątkowe, uroczyste, wypasione. Wysoko tłustość cenimy. Tak wysoko, że nie chcąc z niej zrezygnować, dajemy chętnie wiarę doniesieniom o zdrowotnym wpływie tłuszczu. Byle był on... odpowiedni. Co to znaczy? A to już zależy od tego, kto mówi albo od koniunktury gospodarczej. Raz to masło, raz tłuszcz roślinny. Raz kokosowy nasycony a raz nienasycony (omega 3 najlepiej). Są jednak nie poddający się wpływom przemysłu przetwórczego lekarze, mający dość uczciwości, by zająć się badaniami nad wpływem di...
... o życiu i jedzeniu chrześcijańskim ... bo wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko służy człowiekowi do jedzenia ... bezglutenowe, niskoprzetworzone potrawy roślinne o niskim i średnim indeksie glikemicznym, naturalna słodycz i smakowitość to coś, co lubię.