Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Chleb gryczany z tofu smakowity i dlaczego nadal nie boję się go jeść

Ambicję mam wpisaną w geny. Była w rodzinie od zawsze, była nieodłącznym elementem wychowania wraz z poczuciem estetyki, umiłowaniem porządku (resztę dorzuciła literatura, którą się zaczytywałam w każdej wolnej chwili). Taka rodzinna tradycja ambicjonalnych  freaków . Ambicja jednak nie była chorobliwa, ani zawistna. Nie musiałam koniecznie być lepsza od innych. Raczej lepsi ode mnie wyznaczali mi poziom, który uznawałam z automatu jako możliwy do osiągnięcia dla... każdego... Jeżeli akurat był w obszarze moich zainteresowań/potrzeb/zajęć, założeniem było: czemu nie spróbować do niego dotrzeć? jeśli inni mogą, to i ja mogę... będzie fajniej/wygodniej/lepiej ... Zmierzałam więc do poziomu wyznaczonego kolejno przez rodziców, nauczycieli, mentora, mistrza,... (potem tak samo traktowałam Mistrza duchowego, którym w pewnym momencie stał się Jezus przedstawiony w Biblii). Minęło trochę czasu zanim zauważyłam, że w niektórych obszarach ambicja nie jest siłą a słabością. I tak mój misterni

Mini gołąbki z kurkami w liściach winogron

U mądrych i doświadczonych ludzi przeczytałam, że koniec lipca to ostatni moment na kiszenie liści winogron do dolmades. Truchtem więc do ogródka, naręcze liści ze sporym zapasem zerwałam, solidnie umyłam oglądając bacznie każdy jeden, bo u mnie malutkie ślimaczki lubują się w zacienionych miejscach pod winoroślą, a ich kisić nie planowałam. Okazało się, że upały wtargnęły nawet pod winorośl, ślimaczków zero (0), liście piękne, więc ukisiłam na sławne dolmades, które planuję zrobić za kilka tygodni, gdy nieco chłodniej będzie. Nadal stoją grzecznie czekając na te chłody, bowiem pomimo deszczu na dworze jednak cieplutko. Korzystając z wysypu grzybów wszelakich i z zalegających lodówkę łodyżek pietruszki (po zrobieniu pesto) poczyniłam z nimi mini gołąbki.  Liście do kiszenia już się nie nadają, ale młodziutkie, jędrne, zieleniutkie są doskonałe do mini gołąbków, bo dolmades jednak nie śmiałabym ich nazwać. Mini gołąbki podałam z sosem a'la tzatziki i męska część rodzina była zach