Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Zupa z kiełków fasolki mung

Chyba najszybciej i najłatwiej kiełkująca fasolka : fasolka mung inaczej  złota fasolka . Jedna z najsmaczniejszych i najzdrowszych strączkowych. Działa przeciwzapalnie, wzmacniająco niwelując skutki stresu tak oksydacyjnego (przeciwutleniacze), jak i emocjonalnego (witaminy z grupy B, magnez), wspomaga w czasie menopauzy (izoflawony), zapobiega osteoporozie (wapń) i problemom z pękającymi naczynkami (witamina K). Stymuluje produkcję kolagenu (kobiety - piękniejemy, jeśli dla kogoś to, co zewnętrzne jest wyznacznikiem piękna ;-)). Generalnie, sławi się ją w każdym chyba obszarze dietetyki. A teraz, kochani, wyobraźcie sobie, że prawie wszystkie te cudowne składniki się multiplikują w czasie kiełkowania! Niektóre nawet 100 - krotnie :-) I z takiej właśnie wykiełkowanej fasolki zrobiłam zupkę. Lekką, z warzywami, gotowaną krótko tak, żeby fasolka nadal pozostała chrupiąca. Charakteru nadaje jej świeża trawa cytrynowa i pikantny imbir. Zagęszczona odrobiną mleka kokosowego...Niezwykle sil

Najpyszniejszy oswojony ajwar*, który robię (a potem jem) litrami...

Lato to piękny czas słodkich pomidorów, soczystych mięsistych papryk i jędrnych delikatnych cebulek. Nie potrafię przejść obojętnie obok takich skarbów na straganach, szczególnie, gdy pogoda rozpieszcza słońcem i ciepłem. Wtedy są najlepsze... Każdego roku robię wielkie gary ajwaru*, upycham w słoikach a potem mam najlepszy sos do każdego (no, prawie... ;-)) dania. Umorusana na pomarańczowo jestem najszczęśliwszą pełnągębową gospodynią świata! A że ajwar* niskokaloryczny, to nawet szczuplutką ;-))))) AJWAR* około ½ szklanki oliwy z oliwek 8 główek czosnku 5 kg pomidorów 5 kg papryki czerwonej 1 kg cebuli 3 papryki ostre sól  Do garnka o grubym dnie wlewam oliwę w ilości, która pozwoli pokryć dno i na zimną wrzucam czosnek obrany i zgnieciony, podgrzewam. Na gorącą oliwę (nie przypalić czosnku, bo gorzknieje!) dorzucam cebulę pokrojoną w grubą kostkę i duszę do miękkości.  Pomidory przekrawam na ćwiartki, ostrą łyżeczką usuwam pestki i sok (miksuję i używa

Pasta Helenki z tartych pieczarek

Helenka jest kobietą niezwykłą. Jej pasja do pomagania innym zdumiewa od lat, gdyż sama Helenka już dobiła do lat 77... Może to i znak, bo 7 to liczba symbolizująca doskonałość? Bożą doskonałość... Kilkanaście lat temu byłam u niej w gościnie i zostałam poczęstowana naleśnikami. Z razowej mąki. Pożywne, prawdziwe, pyszne jedzenie a ona krępowała się, że tylko naleśniki...że takie niewyszukane... Innym razem poczęstowała chlebem z pastą pieczarkową. Była przynajmniej tak pyszna i niezwykła, jak te razowe naleśniki. Od tamtej pory nie jadam innych naleśników jak tylko razowe, choć już mąka jest gryczana, owsiana lub cieciorkowa. Pasta natomiast pozostała prawie bez zmian, bo i doskonałości nie ma sensu zmieniać... po co psuć? Robię ją, gdy mam sporo jędrnych pieczarek i potężny pęczek zielonej pietruszki a czas (znaczy: głodna rodzina...) nagli :-) PASTA Z TARTYCH PIECZAREK 1 kg świeżych, jędrnych pieczarek 3 cebule 3 ząbki czosnku 1 duży pęczek zielonej pietruszki 2 ły

Moja mała piwnica słoikowanie w pełni - kiszenie ogórków

Będąc dzieckiem nie myślałam, skąd mamy to czy owo. Czy kupione w sklepie interesowało mnie tylko wtedy, gdy byłam do tegoż sklepu wysyłana. Nie znosiłam zakupów. Byłam nieśmiała i bałam się, że nie poradzę sobie z tym ogromnym wyzwaniem ... Później nawet zaczęłam zauważać, że mama czasem gotuje słoiki w garnku na zupę i zastanawiałam się, po co??? Przecież można ogórki, dżemy kupić... Są nawet lepsze, bo ogórki bardziej słone (trzeba tylko jakoś zidentyfikować te flakowate, paskudne i zbyt słone - nawet nastolatek ma pewne granice w soleniu... ;-)) a dżemy bardziej słodkie :-) Gdy przeniosłam się na swoje, byłam już bardziej świadoma zdrowotnie i zaczęłam walczyć z wielkimi garami pełnymi a to słoików, a to zalewy, i znów słoików... straszna robota! Wiecie, ile kilogramów ogórków musiałam umyć??? Pięć!!! To pierwszego roku, następnego nauczona już doświadczeniem (poprzednie ogórki zniknęły w mgnieniu oka, naprawdę: ZNIKNĘŁY!) kupiłam 2 x pięć kilogramów. I tak poszło... Teraz bawię s

Czarny bez w tarcie bezglutenowej

Sok z czarnego bzu zrobiony, ale żal było wyrzucić resztki owoców... Ja przetarłam je przez gęste sito i użyłam jako mus do ciasta. Miałam do niego trzy podejścia. Raz wystartowałam z masła słonecznikowego z prażonych pestek.  Początkowo miało być jako smarowidło na chleb, ale chyba wymaga dłuższego okresu przygotowywania moich kubków smakowych... Na razie nijak mi nie podchodziło... Ale w cieście okazało się niezłe! Minimum składników i taki przyjemny efekt. Ciasto było delikatne w formie kruszonki z gęstym musem. Dla mnie rewelacja, choć bez eksplozji słodyczy! To nie ten rodzaj smaku. Słodycz jest delikatna, aromat przypieczonego owocu i ciasteczek (ach, ten prażony słonecznik!), konsystencja rozpływająca się w ustach... I zero (0) uczucia ciężkości czy rozleniwienia po jego zjedzeniu! Wręcz przeciwnie, chce się myśleć, tworzyć, tęskni się za przyrodą, spacerem... Słońce zaczyna dookoła świecić radosnym blaskiem... Nie, to nie narkotyk! To odżywiony mózg :-D Mój mózg, bo rodz

Krakersy słonecznikowo-gryczane z płatkami owsianymi

Szukałam odpowiedniego spodu do tarty z czarnym bzem i znalazłam kruchy spód do... niezależnych, samodzielnych krakersów. Bywa, że znajdujemy coś więcej niż szukaliśmy, jeśli tylko starujemy z dobrej pozycji... Moja była wyśmienita, bo składniki z definicji smaczne i zdrowe. A i chętne do współpracy. Mąka gryczana pasuje do wszystkiego, rośnie z drożdżami, i nawet zakwas szybko produkuje. Smaczna w pizzy, podpłomykach, plackach, biszkoptach,... chyba we wszystkim. Słonecznik - król ziarenek. Daje się przerobić na majonez , mleko (jak mleko, to i śmietanka), pasty , serki , zagęszcza ciasto, dotłuszcza (zawarta w ziarenkach witamina A nie lubi samotności, więc dostała dobre naturalne towarzystwo i to nie od ludzi ;-)), kreuje sernik ... Tym razem wykorzystałam masełko ze słonecznika nieprażonego. Surowy zmieliłam bardzo dokładnie blenderem (ok.1 minuta) i miksowałam dalej (po przerwie) do uzyskania masełka, choć gęstego (następna minuta). Nie dotrwałam dalej, bo lejące się nie było mi p

Sok z czarnego bzu

W średniowieczu uważany był za święte drzewo. W 1399 roku założono nawet dekretem królewskim Stowarzyszenie Zbieraczy Czarnego Bzu! Jego wartości lecznicze są potężne. Zawiera nie tylko słynną dziś witaminę C, ale i rutynę, cholinę, karoten, garbniki a nawet kwas chlorogenowy - przeciwutleniacz występujący również w yerba mate! Sok z czarnego bzu jest obowiązkowym przetworem przygotowywanym każdego lata. Może się walić, palić, ziemia trząść, ale sok zrobić trzeba. W późnojesienne, ponure dni, gdy wirusy rozpoczynają swoje szalone harce, wieczorna porcja soku działa cuda terapeutyczne. W sklepach można już znaleźć soki świetnej jakości. Niestety, ich cena powala na kolana. A i wtedy pieniążki z nieba spadać nie chcą, więc pozostają nam kiepskie wysokosłodzone sokopodobne wyroby, które rzucają znów kolana w gorącej modlitwie: "Panie, spraw, żeby to paskudztwo pomogło...". Na szczęście, Pan Bóg litościwy jest i często pomaga. Nie jest to jednak rozwiązanie długoterminowe czy ide

Lody czekoladowe jako wartościowe danie... marzenie smakosza :-)

Dlaczego nie używam kakao i stosuję jego namiastkę/erzac/kakoniepodobny karob?  Kakao przecież jest tak popularne, że wręcz bez niego nie wyobrażamy sobie dobrego klasycznego deseru. Czekolada jest symbolem wykwintności, elegancji i dobrego smaku... Karobem dożywiane są zwierzęta hodowlane... Nie po raz pierwszy zwierzęta dostają w karmie zdrowsze składniki niż ich hodowcy... Pamiętacie historię z otrębami i błonnikiem? Karob opisałam nieco  tutaj  a o szkodliwości kakao przesądza zawartość kofeiny i teobrominy. Tak przywykliśmy do ich spożywania, że większość zna cieszy się tolerancją na wiele z wywoływanych przez te związki objawów. Wystarczy jednak odstawić kakao i herbatę (także guaranę!), żeby spożywając po kilku latach większy kawałek czekolady poczuć dyskomfort. Głównie ze strony układu pokarmowego a także niepokój i trudności w zasypianiu, jeśli zjedliśmy go niedługo w porze popołudniowej. Okazuje się, że człowiek przywyknąć może do kontaktów (nawet bardzo intymnych ;-)) z róż

Pastelowy jabłkowy deser z wycieczki czyli zbieractwo przypadkowe

Uwielbiamy spędzać sobotnie popołudnia na spacerach albo wycieczkach rowerowych. Lubimy rowerowe ścieżki i leśne dróżki (przyznaję, że ja najmniej te leśne ;-)). Mieszkamy na tzw. terenach zielonych, które kiedyś były rolniczo - ogrodowe. Czasy się zmieniły i teraz wiele starych gospodarstw zarosło zielskiem, jeżynami, tarniną, zdziczałymi śliwami... Przykro patrzeć... ale intrygującym jest szukanie jadalnych owoców w tych gąszczach :-) Niektórzy z nas (czytaj: syn mój ;-)) pilnie wyglądają drzew owocowych w opuszczonych sadach albo w lesie po prostu. Czasem bywają na nich pyszne niespodzianki. Cudownie zatopić zęby w chrupiącym soczystym owocu o nieziemskim aromacie. Żaden uprawiany pieczołowicie tak nie pachnie. Wiem, to niesprawiedliwe (wybaczcie działkowcy, ogrodnicy,...), ale prawdziwe. Z ostatniej wycieczki nawet przywieźliśmy parę jabłek poupychanych po kieszeniach i moim mikro-plecaczku. Przygotowałam z nich piękny, pastelowo - różowy deser pachnący zupełnie niespotykani

Bezglutenowe ciasto ze śliwkami

Ciasto z  kokosowej szarlotki  tak nam posmakowało, że mając w zanadrzu nadmiar śliwek postanowiłam zrobić remake szarlotki. Tym razem wersja bardziej płaska i zamiast jabłek na cieście wylądowały - śliwki. Nawet arbuz nie smakuje tak dobrze, jak dojrzałe, słodkie, soczyste, fioletowe owoce późnym latem... Co tam egzotyka, nasze swojskie owoce biją na głowę wysublimowane smaki orientu! A jakby tak doprawić orientalnym cynamonem swojskie śliwki... oł, łoł ;-) Ciasto wyszło bardzo lekkie, mięciutkie i wilgotne, słodycz rozpływających się w ustach śliwek z ich kwaskowatym odcieniem i od czasu do czasu niespodziewana porcja kondensatu śliwkowego w postaci kęsów posiekanych śliwek suszonych... Podwieczorek z przyjaciółmi z takim ciasteczkiem pozostaje w pamięci zamiast w marzeniach sennych obciążonych żołądkowym balastem... Słowem smacznie, przyjemnie, zdrowo fizycznie i społecznie! CIASTO ZE ŚLIWKAMI 30 x 34 cm 1 szklanka mąki gryczanej 1 szklanka mąki kokosowej 30 dkg j

Pieczona papryka w paście słonecznikowej albo jako sos do makaronu (ryżu?) mniaaam...

Gdy piekę chleb, zapiekankę, burgery, ...cokolwiek... wkładam obok jedną, dwie papryki i piekę przy okazji. Pieczona papryka ma intensywny smak i daje fenomenalny kolor daniom. Tym razem jednak upiekłam całą blachę różnokolorowych papryk. Mamy w końcu sezon i papryki są soczyste, świeżuteńkie i pachnące. Aż żal nie korzystać z ich dobrodziejstw! Tak więc wykorzystałam je w dwutorowo. Dwie poszły do pasty na bazie słonecznika a reszta jako sos do makaronu. Myślałam, że może być ciekawie i się nie zawiodłam. Paprykę obrałam ze skórki, pokroiłam i dodałam tofu bazyliowe z dymką. Prosto, szybko, smacznie. A żeby jeszcze maxi zdrowo, to makaron z surowego selera :-D A dwie mocno czerwone odłożyłam bez obierania do pasty: PASTA SŁONECZNIKOWA Z PIECZONĄ PAPRYKĄ 1 szklanka namoczonego słonecznika 2 małe lub 1 duża czerwona papryka 1 łyżka dobrej oliwy 5 łyżek wody 1 łyżka soku z cytryny 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki ½ łyżeczki soli ½ łyżeczki pieprzu zi

Lody bakaliowe ocenione jako najlepsze :-)

Lody są zazwyczaj oczekiwanym deserem, ulubionym zwłaszcza w gorące dni.  Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu na wegański wyrób zbliżony smakiem do niewegańskich, użyłam wreszcie (tak, użyłam i ja ;-)) mleka kokosowego... Ma jednak tak wielką ilość tłuszczu, że musiałam, po prostu musiałam zmniejszyć jego ilość zastępując częściowo zmielonymi nerkowcami... w końcu mają nieco maślany smak i o to chodzi, prawda? Zamiast pełnotłustego użyłam lżejszego i dodałam chia dla zagęszczenia i w ten sposób upakowałam w lody jeszcze kwasy omega 3. Taki ze mnie spryciarz ;-) Dodatek prażonych orzechów daje zabójczo intrygujący aromat a suszone morele kwaskowatością przełamują delikatny smak nerkowców. Zainteresowani? Ja na pewno jeszcze wieeeele razy powtórzę ten przepis. Rasowy jadacz lodów ocenił je jako najlepsze bakaliowe, jakie kiedykolwiek jadł... czyli udały się :-D LODY BAKALIOWE 1 szklanka mleka kokosowego o 60% ekstraktu kokosa ½ szklanki nerkowców 3 - 4 łyżki ksylitolu (

Pasztet z letnich warzyw

Lubię dżdżyste jesienne dni... lubię też malunki mrozu na szybach samochodu (brak garażu ma swoje zalety ;-))... bardzo lubię letnie ciepłe poranki z pięknym światłem, zapachem rozgrzewającej się trawy i trelami uszczęśliwionych ptasich rodzin pod dachem domu (ignoruję usilnie wyskubywane w ociepleniu dziury nieodmiennie związane z wszechobecnymi kulkami styropianu...;-)) ale szczególnie za przeogromną obfitość świeżych plonów ogrodu i sadu! Mojego jedynie w małym procencie, ale dobre i to. Kondensacja smaku i aromatu w korzeniach zimą ma swoje ogromne zalety, ale... no właśnie... lekkość lata mnie uskrzydla :-D Chyba na tych właśnie skrzydłach poleciałam do kuchni i korzystając ze wspomnianej obfitości upichciłam pasztet letni póki jeszcze lato trwa... Intensywny, bogaty, energetyczny, taki, jak lubimy. Niech zdjęcia was nie przerażają, to nie krew kucharki, ale soczyste młode buraczki w warstwie dolnej nadają te piękne tony :-) Ich słodycz doskonale uzupełnia ostrość kalafiora...

Selerowe sznycelki soczyste idealne na lato

Nawet latem pogoda zmienną bywa niesłychanie. Dopiero co upał, a tu lunęło, zawiało i aż miło na obiad coś ciepłego zjeść. Gdy letnie rozleniwienie nie nadąża za pogodą, przydają się proste i szybkie selerowe sznycelki pyszne również na zimno, gdy jutro pogoda znów przełączy się na upał... Szczególnie, gdy po lodówce poniewiera się resztka tofu, ugotowana wcześniej kasza jaglana (dobrze mieć zawsze pod ręką mały zapasik, bo w kuchni wegańskiej spełnia różnorakie, bardzo pożyteczne funkcje...), kawałek cebuli a młody czosnek pyszni się soczystymi mega ząbkami... Jeśli przy okazji instynkty dziecięce Was dopadną (jak mnie dopadły), możecie mieszać zmielone siemię silikonową szpatułą ciapkając, rozkosznie ubijając maziatą  paćkę do woli... Kawałek niezwykle realistycznych wspomnień pięknego czasu. Wielki Arnold w jednym ze swoich filmów musiał za takie wspomnienia sporo płacić... ;-) SELEROWE SZNYCELKI Z TOFU 12 sztuk 1 młody seler (ok. 30 dkg) 1 gałązka selera naciowego

Chlebek bananowy z cukinią o niskim indeksie glikemicznym!

Czasem mam ochotę na kawałek dobrego ciasta w tradycyjnym stylu. Chlebek bananowy stał się u nas klasykiem wegańskich wypieków. Niestety indeks glikemiczny pieczonego banana przyprawia a zawrót głowy każdego, kto musi się z nim liczyć. Dodatek tłuszczu nieco obniża IG (uwaga! zwiększa i tak zapotrzebowanie na insulinę tylko wolniej ale dłużej!), więc pojawił się w formie wiórków kokosowych. Jednak dokładając mąkę (nawet gryczaną własnomłynkowo zmieloną ;-)) nadal IG wiruje w okolicach wysokiego. Pomyślałam, że przecież cukinia indeks ma bardzo niski a daje wypiekom cudowną wilgotność i miękkość. Dorzuciłam więc ładną, jędrną młodą cukinię. Zamiast cukru dodatek inuliny, słodzika niezwykle życzliwego diabetykom i karob z dodatkiem kawowej cykoriady zamiast kofeinowego kakao uczynił z tego rodzaju bananowego chlebka deser doskonały dla osób dbających o niskie zapotrzebowanie na insulinę, walczących z candidą, boreliozą, Hashimoto i całą gamą różnorakich zaburzeń a także tych, którym zdr