Bardzo lubię oglądać fotografie kulinarne. Są tak apetyczne, że czasem chciałoby się chapnąć jedzonko wprost z kartki. To nie tak, jak myślicie... Ja już od dawna nie wierzę w prawdę ekranu... kreskówek... Wiem, że z kartki się zjeść nie da, a jednak fotografia bywa czasem tak realistyczna, urzekająca, aż czuć zapach i ciepło domowego jedzonka! Ślinotok w takiej sytuacji to żaden wstyd. Więc oglądam kulinarne magazyny z zapasem serwetek pod ręką. Na wszelki wypadek. Czasem jednak to nie zdjęcie przemawia do moich struktur limbicznych a... receptura. Tak stało się, gdy wpadł mi w ręce przepis na mus kawowy. Oczywiście, musiałam go zmodyfikować, bo ani kakao, ani kawy naturalnej nie używam. Kofeiny nie potrzebuję, nie lubię. W razie usilnej potrzeby stymulacji wybieram stymulatory delikatne i bardziej przyjazne zarówno mojemu umysłowi, jak i ciału. Cynamon, imbir, ... tymianek... mięta... parę przysiadów, szybki spacer,... zimna woda ;-) Nie żartuję, to naprawdę bardzo skuteczne stymula
... o życiu i jedzeniu chrześcijańskim ... bo wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko służy człowiekowi do jedzenia ... bezglutenowe, niskoprzetworzone potrawy roślinne o niskim i średnim indeksie glikemicznym, naturalna słodycz i smakowitość to coś, co lubię.