Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą do chleba

Serek z orzechów nerkowca na probiotyku

Czasem nachodzi mnie tęsknota za smakami z dzieciństwa. Też tak macie? Człowiek dorósł, pozmieniał w życiu to i owo. Z własnego wyboru, bez przymusu, cieszy się. A jednak czasem nachodzi taka tęsknotka... pewnego dnia spłynęła jak obłoczek, wspomnienie młodzieńczej nadziei na piękną przyszłość (przecież każdy ją będzie miał mieć, czyż nie?) i tak miło by było taką kromeczkę z twarożkiem, rzodkiewką, szczypiorkiem... tak optymistycznie, wiosennie, aż poczułam zapach świeżej trawy, zobaczyłam jej soczystą zieleń, delikatne pędy ziół... i rozwielokropkowałam się... Tegoż dnia bez zbędnej zwłoki wygrzebałam resztkę nerkowców, umyłam, zalałam wodą i zaczęłam grzebać w lodówce w poszukiwaniu wody z żywych kiszonek. Były, a jakże! Ogóreczki, kapustka, kimchi, marchewka, dynia i nawet wielowarzywna sałatka. Otwierałam każdy słoik, wciskłam nos do środka w poszukiwaniu charakterystycznego uczucia zgodności zapachu z wizją potrawy i jakoś w żadnym słoiku nie zaklikało. Siadłam, pomyślałam, że na...

Pyszna sałatka z pieczoną papryką i fasolką

Gdzieś mi się zapodział ten post i nie miałam pojęcia, że go nie wrzuciłam... A sałatka zacna, więc wrzucam pomimo nieaktualności okoliczności. Znaczy, remont nadal przerwany, ale temperatura mego nieco schudniętego ciała wróciła do tzw. normalnej. Post wrzucam w całości, bo jest tak prawdziwy, że aż samej mi fajnie powspominać. Cóż, sentymentalna jestem... ➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖ Remont w domu oznacza żywienie minimalistyczne. Oczywiście pod względem zabiegów kulinarnych i czasu im poświęconego, bo odżywczo musi być na max. Kto będzie miał siłę i ochotę na intensywną pracę (praca na pół gwizdka nie wchodzi w grę, bo moja tolerancja na remontowy rozgardiasz z każdym rokiem się kurczy jak portfele gastronomii w czasie lockdownu)??? Taaaa... intensywna robota, szybki remont... to sobie napisałam... Remont zaczął się rozbiórką rozpadającej się szafy i... póki co... to by było na tyle... Wirus wlazł do chałupy przez drogi oddechowe syna, przemaszerował do męża mego, by na końcu i mnie zasiedlić...

Pasta z resztek po bulionie... resztkowym

Resztek warzyw u nas dostatek, więc i bulion do celów różnorakich mam zawsze w lodówce. Stąd i resztek warzywnych po bulionie też dostatek. Głowa mogłaby rozboleć, gdybym się tym nadmiarem przejmowała... Jednak zamiast się przejmować kręcę pastę... Prościej już się nie da... chyba... Słonecznik podprażony, warzywne resztki i przyprawy... blendu blendu, mixu mixu, plum do słoika i pasta gotowa. Jest aromatyczna stosownie do użytych resztek. Doprawiam wedle aktualnej fantazji. Był chrzan, musztarda, chili. Drugim głównym składnikiem zazwyczaj jest prażony słonecznik, ale z mielonym lnem też było a nawet z chia. Poniżej przykładowy przepis dla inspiracji niezdecydowanych. Pasta została oceniona bardzo pozytywnie przez domowników i gości, więc spokojnie mogę polecać. PASTA SŁONECZNIKOWA Z RESZTKAMI PO BULIONIE 500g warzyw pozostałych po ugotowaniu bulionu 100g nasion słonecznika 2 łyżki soku z cytryny 1 łyżeczka słodkiej papryki 1½ łyżeczki wędzonej papryki (chili miałam w bulionie) 1½ łyż...

Pasztet z warzyw z bulionu, fasoli i orzechów włoskich

Bulion z resztek stał się natychmiast naszym (właściwie to moim) musthave tygodnia. Tylko, że wchodząc w tryb "nie wyrzucam resztek" zostawiłam również warzywa po bulionie. A i warzywne resztki przejęte duchem zero waste , odżegnywały się od zamieszkania na kompoście. Ledwie wyciągnięte z bulionu, zaczęły szeptać głosem dość wyraźnym, że pragną jednak na talerz... Godnie, jak na żywność przystało. Nie mogłam odmówić... I tak powstał pasztet z resztek po resztkach . Mogłam zupełnie spokojnie ograniczyć przyprawy do minimum, bo do bulionu użyłam bardzo konkretne w smaku składniki takie jak nogi kalafiora, nogi boczniaków, skórki imbiru, zeschnięte całe marchewki, liście z cienkimi kawałkami łodyżek selera naciowego i sporo obierków z selera korzeniowego. Ostra papryczka i kilka podgrzybków też się w nim znalazło dla zaostrzenia smaku i zdrowotności :-) Przy takich dodatkach można śmiało przerabiać warzywa na różne różności.  Pasztet sprawdza się bardzo dobrze jako ciepła piecz...

Dyniowa pasta z imbirem i ciecierzycą

Wiem, że sezon na dynię hokkaido powoli mija. A to najlepsza dynia do tej pasty. Jest zwarta, kremowa, słodkawa, ale nie nachalnie, delikatnie. Kardamon dodaje egzotycznych nut, czosnek swojskiego kopa immunologicznego i... towarzyskiego...? Nieee... ilość jest tak niewielka, że właściwie nie jest on tak oczywisty w końcowym efekcie. Z imbirem całość smakuje najlepiej na świecie. Przynajmniej ja taką pastę naprawdę, naprawdę lubię. Nie tylko do chleba. Lubię wymieszać ją z ciepłą kaszą i zjeść w towarzystwie świeżych warzyw. Albo na pieczonym batacie. Albo też i na... bakłażanie...  Szczerze mówiąc, to akurat dynię H. lubię w każdej odsłonie... I imbir też... Może dlatego też i pasta smakuje mi tak wybornie...? Filozofii na dzisiaj koniec, bo za oknem ponuro i wolę sobie z ciepłą herbatką (imbirową, co za niespodzianka...) zatopić się w fotel i cieszyć ciepłym kątem w cichym domku... No, dobra, wielokropków normę wyrobiłam na następny miesiąc, więc konkretnie zaczynam... (jeeee... ...

Chrzanowa pieczeń z młodą kapustą ku nadziei

Co ma kapusta do optymizmu? I co do nadziei??? Z chrzanem...? Na pierszy rzut mezalians pojęciowy. Może finezyjne kształty liści? Może ich postrzępione brzegi zarażają pewną lekkością? A lekkość, wiadomo, optymistyczniej nastawia. O finezji w warunkach pesymizmu i beznadziei też trudno mówić. Wystarczy bowiem wpaść w okres wzdęć i niestrawności... Po kilku godzinach człowiek się czuje jak wielki smok, smoczyca, smoczysko... Niby waga nic niepokojącego nie pokazuje, ale my się czujemy ciężcy i grubi. Wielcy wielkością mało pożądaną. O pesymizm wtedy bardzo łatwo. Ba, on jakby wraz z niestrawnością spółkę zawiązał, żeby nigdy nigdzie osobno. I wiernie umowy się trzymają. Znajomo brzmi? Mnie od jakiegoś czasu ten team męczy, choć nie mogąc się pozbyć obojga, staram się choć jednego wyprowadzić poza moje wnętrzności. Chyba liczę na to, że drugie z tęknoty za towarzyszem pójdzie w jego ślady ;-) Pomacham białą chusteczką na pożegnanie. Nawet jakąś haftowaną wysznupię z zakamarków foto props...

Buraczano - selerowe smarowidło

No i wzięło mnie. Koronowany gość rozpanoszył się w świadomosci ludzkości wypierając wszelkie inne wirusy, bakterie, toksyny, oksydanty, grzyby,... Gdy gorzej się poczujesz, od proga witają termometrem wycelowanym w czoło. Nie powiem, nawet zabawny dreszczyk emocji. Trochę jak w thrillerze. A właściwie komedii kryminalnej. Zabójcza broń i takie tam... Nieważne czy u dentysty z powodu plomby, która wybrała towarzystwo kawałka marchewki zamiast dotychczasowego trzonowca, czy przed badaniem krwi na nietolerancje pokarmowe. Dokładając do tego świadomość (wciąż utwierdzaną pytaniami troskliwej rodzinki) funkcjonowania w grupie wysokiego ryzyka, nie dziwi, że tępy ból barków i szyi nasunął wizję błyszczącej korony panoszącej się w krwioobiegu. I w takiej atmosferze coś jeszcze zaczęło uparcie walić mnie w łepetynkę przy każdym ruchu mojego nieźle już obolałego ciała. Hmmm... Może tylko krzywo spałam... Bywało tak przecież nieraz. Jednak należało podejść do tematu odpowiedzialnie w sensie sp...

Bób ze szpinakiem i czosnkiem

Sezon na bób ma się ku końcowi, więc już entuzjazm jakby mniejszy. Tak, weszliśmy w fazę zejścia. Nadal kupuję po kilogramie, gotuję całość, ale już od ręki znika tylko część bobu. Zdecydowaną większość (czasem nawet całość, bo targ mamy dwa razy w tygodniu, więc bobu kupuję a kupuję... hi, hi, hi) mam do eksperymentów. Tego roku jednak eksperymenty ograniczyłam do minimum, bowiem od startu wpadł mi do głowy pomysł na połączenie idealne, moim zdaniem. Idealne i bardzo funkcjonalne. Ale zacznę od historyjki... ... A weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu, i włóż to do jednego naczynia, i zrób sobie z tego chleb; w ciągu trzystu dziewięćdziesięciu dni, gdy będziesz leżał na swoim boku, będziesz go jadł. A pokarm, który będziesz jadł, ma być odważony: mianowicie dwadzieścia sykli dziennie; będziesz go jadł o ustalonej porze. Takie polecenie usłyszał Ezechiel od swojego Boga (Ezech. 4:9-10). Usłyszał, bo Bóg lubił sobie porozmawiać ze swoimi prorokami. Mieli ...

Puszyste masełko z kukurydzy i orzechów włoskich

Robiąc porządki w starych (bardzo starych, sprzed 20 lat!) karteluszkach z notatkami, moją uwagę zwrócił przepis na masełko kukurydziane. Skład mega krótki i prosty. Kukurydza i orzechy włoskie. A właściwie orzechy włoskie i kukurydza. Nic dziwnego, że proporcje odwróciłam otrzymując puszysty, lekko słodkawy krem do pieczywa. Gdy nieco więcej kukurydzy dałam, wyszedł przyjemny krem do kruchych ciastek. Dzisiaj jednak przedstawiam bardziej wytrawne masełko. Ach, muszę dodać, że ważny jest każdy szczegół przepisu: 1. najpierw rozdrabniam orzechy, bo inaczej miksować trzeba zbyt długo i bez gwarancji puszystości; 2. woda musi być gorąca, żeby połączyła się z orzechami na gładko; 3. kukurydza idzie na końcu i miksuję, aż otrzymam naprawdę puszysty krem; 4. kukurydza powinna być dobrej jakości, bez GMO, najlepiej eko; wtedy jest delikatna i słodka. 5. przechowywanie w lodówce konieczne; u nas wytrwało do tygodnia i już nie zdzierżyłam. Zjadłam... więc nie wiem, kiedy się obraża i sta...

Humus z pomidorami fit & healthy

"... Wszystek tłuszcz należy do Pana. Ustawą wieczystą dla pokoleń waszych, we wszystkich siedzibach waszych będzie to, że żadnego tłuszczu (...) spożywać nie będziecie." napisał Mojżesz* kilka tysięcy lat temu. Skąd taki dziwaczny pomysł, żeby nie jadać żadnego, ŻADNEGO tłuszczu? Tłumaczenie Biblii Gdańskiej opisuje to: "żadnej tłustości jeść nie będziecie" ;-) A jakoś tak się porobiło, że we wszystkich kulturach tłustość kojarzy się z dobrobytem. Tłuste, to odświętne, wyjątkowe, uroczyste, wypasione. Wysoko tłustość cenimy. Tak wysoko, że nie chcąc z niej zrezygnować, dajemy chętnie wiarę doniesieniom o zdrowotnym wpływie tłuszczu. Byle był on... odpowiedni. Co to znaczy? A to już zależy od tego, kto mówi albo od koniunktury gospodarczej. Raz to masło, raz tłuszcz roślinny. Raz kokosowy nasycony a raz nienasycony (omega 3 najlepiej). Są jednak nie poddający się wpływom przemysłu przetwórczego lekarze, mający dość uczciwości, by zająć się badaniami nad wpływem di...

Prosta pieczeń z soczewicy i selera

W szkole podstawowej byłam dobra w streszczeniach. Po zadaniu wypracowania do napisania zazwyczaj interesowała mnie odpowiedź na pytanie: Jak długie ma być? Nauczyciele zazwyczaj odpowiadali: Nie dłuższe niż... Nie rozpisujcie się za bardzo. Trzymajcie się tematu i piszcie konkretnie. Dopytałabym zazwyczaj: A najkrótsze jakie może być? Dopytałabym, ale zazwyczaj nie miałam tyle odwagi, by się odezwać, więc skrobałam swoje teksty najbarwniej, jak potrafiłam. Następnego dnia i tak się okazywało, że moje wypracowanie było najkrótsze... Nie miałam pojęcia, co inni mogli napisać na całych dwóch stronach kartki z zeszytu?????????? Gdy mi udało się w ogóle przebrnąć na drugą stronę, byłam z siebie bardzo, bardzo zadowolona. W szkole średniej już moje wypracowania zajmowały kilka stron i do matury byłam gotowa, by napisać oczekiwaną ilość wersów. Ufff... Chyba poleciałam w tej dziedzinie za daleko, bo choć wypowiedzi nadal mam oszczędne, to już listy składników potraw dłuższe niż przeciętn...

Fasolowy krem ze szpinakiem

Codziennie rano budzę się o szóstej. Codziennie zastanawiam się, wstać już, czy jeszcze mogę poleżeć. Z biegiem czasu coraz częściej chce mi się wstawać. Może to zasługa wyłączonego telewizora, a może kojącej ciszy wokół, którą sobie bardzo cenię. Lubię ciszę. Nie laboratoryjną. Dla mnie cisza to naturalne dźwięki przyrody: śpiew ptaków, szum drzew, stukot kropli deszczu czy pogwizdywanie wiatru. Bardzo się cieszę, że nie mamy szczelnych okien. Lubię też chłód spływający po parapecie wprost na moje biurko. Otulam wtedy pledem marznący łokieć, za to wystawiam do niego twarz, bo lubię te powiewy na twarzy... Poranki są takie piękne... Rano żyje się mi jakoś lżej. Chciałabym tak cały dzień, więc i śniadaniowe kanapeczki idą z lekkim kremem szpinakowym. Do miksowania fasoli użyłam aquafaby czyli jej zalewy (jeśli z puszki), inaczej wody pozostałej z gotowania (jeśli sama gotuję fasolę, co dzieje się zazwyczaj 😊). Nadaje niesamowitej puszystości. Choć początki mojej przyjaźni z aquafa...

Smalczyk z ciecierzycy bez oleju i dieta Noego

Smalec musi mieć tłuszcz. Duuużo tłuszczu. Tym różni się od pasztetów i past. Jeśli mamy pozostać przy takiej definicji, to ja się przyznaję, że moja nazwa jest nietrafiona, ale smak tak bardzo przypomina mi wegańskie smalczyki na bazie oleju, że dla czytelności zostawiłam już ten smalczyk. To nie tak, że on nie ma tłuszczu nic a nic. Ma. Jednak nie ma ani grama oleju. Cały tłuszcz pochodzi z niewielkiej ilości zmielonego słonecznika a dodatek sosu balsamicznego podkręca smak, więc te dwa składniki pozostawiam niemodyfikowalne. Reszta... a, co tam reszta... 😂 SMALCZYK Z CIECIERZYCY bez oleju 1 cebula 1 gałązka selera naciowego 1 szklanka ugotowanej ciecierzycy nieodsączonej 1 łyżka zmielonego uprażonego słonecznika ½ piramidki do rosołu z Lidla (lub ½ łyżeczki bulionu warzywnego w proszku) zmiażdżonej w moździerzu ¼ łyżeczki soli ¾ łyżeczki sosu balsamicznego Cebulę i seler drobniutko pokroić. Patelnię z grubym dnem delikatnie rozgrzać, wrzucić cebulę z...

Szybka pasta z zielonej soczewicy z brokułem i szpinakiem

Przemycajmy zielone gdzie się da. Potrzebne nam bowiem to zielone co dzień i co posiłek. Kardiochirurg dr Caldwell Esselstyn przy entuzjastycznym aplauzie swej rodziny zaleca dziennie sześć (tak! 6!) porcji zielonych jarzyn. Jak je upchać w menu, żeby nie mieć samych surówek na każdy posiłek? Otóż do pasty zieleninę wepchnąć to żaden problem. Ach, dla przypomnienia: brokuł to też zielenina. I por. I kapusta. I jarmuż. I... szpinak, pietruszki natka, sałaty wszelakie, świeże zioła... Zielona soczewica... ech, zagalopowałam się... ;-) Ale do zielonych liści kolorystycznie pięknie pasuje, więc dzisiaj pasta z zielonej soczewicy i zielonych jarzyn. Idealna pasta dla dbających o niski indeks glikemiczny, gdyż oscyluje on wokół 15... Dodatkowo zawarty w paście tłuszcz to głównie kwasy omega 3! Cudo, prawda?  SZYBKA PASTA Z ZIELONEJ SOCZEWICY, BROKUŁA I SZPINAKU pół szklanki zielonej soczewicy (100g) 1 spora cebula (90g) jedna trzecia brokuła (125g) 2 wielkie garście św...