Przejdź do głównej zawartości

Rejuvelac gryczany nie tylko do robienia serka...

Smak żytniego rejuvelacu jest intensywny, kwaśny, odświeżający. Dodatkowo wielorakość bakterii probiotycznych powstających w zupełnie naturalny sposób są wystarczającym powodem, by poczekać na jego pełną gotowość kilka dni. Jednak rejuvelac można przygotować również z innych ziaren. Postawiłam na swojską grykę, której charakterystyczny smak stał się moim ulubionym (jak ja nie lubiłam tej kaszy!!! :-O).
Przygotowywałam ją tak, jak żyto. Nie kierowałam się ściśle czasem, ale wyglądem ziarenek, kiełków aż w końcu aromatem i napowietrzeniem rejuvelacu.


REJUVELAC GRYCZANY

kasza gryczana biała (niepalona)
przegotowana woda

Kaszę przepłukać dokładnie na sicie, żeby usunąć zanieczyszczenia i uszkodzone ziarna.
Przesypać do słoika, zalać przegotowaną wodą, przykryć i odstawić do napęcznienia na 8 - 12 godzin.
Wypłukać ponownie (słoik również), zamiast nakrętki nałożyć kawałek gazy, przytrzymać gumką recepturką, słoik odwrócić pozwalając wypłynąć reszcie wody i tak przechylony umieścić w małej miseczce, by gryka wykiełkowała mając dostęp powietrza. Unikniemy wówczas pleśnienia.
Czekamy aż pokażą się kiełki długości ziarenek.
Zajmie to 1 - 3 dni. W tym czasie 2 x dziennie przepłukać ziarenka.

Gdy kiełki osiągną długość ziaren, wypłukać, zalać przegotowaną wodą i odstawić w ciemne miejsce na 1 dzień...


... lub  2 dni czyli aż woda zmętnieje i pokażą się wyraźne bąbelki.
Ta bąbelkowata woda to rejuvelac.


Dwudniowy jest mocniejszy od jednodniowego i serek na jego bazie również wyjdzie bardziej kwaśny i szybciej sfermentuje.

Rejuvelac odcedzić i przechowywać w lodówce do dwóch tygodni.

Skiełkowane ziarno można użyć jeszcze raz do zrobienia nowej porcji rejuvelacu lub do chleba, ciasta, ciastek, pasztetów,...

Ja zalałam je ponownie przegotowaną wodą, ale z ząbkiem czosnku i kilkoma ziarenkami pieprzu czarnego, gorczycy i ziela angielskiego z listkiem laurowym.


Po dwóch dniach otrzymałam pyszny napój w stylu żurku, ale z gryki... :-D


Mnóstwo małych pęcherzyków zdradza zaawansowany proces fermentacji i sugeruje orzeźwiający smak napoju...
Ma on silne działanie wspierające florę bakteryjną jelit, podnoszące odporność i tolerancję na stres.
Idzie "łeb w łeb" z wodą po ogórkach kiszonych i kiszonej kapuście. Szczególnie ważny składnik diety osób z nietolerancjami pokarmowymi.



Smacznego i zdrówka!

Komentarze

  1. Skielkowane ziarno mozna tez jesc na surowo prawda? wole dopytac....ale na logike tak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście tak :-) to genialny składnik surowych pizz czy placków/chlebków! ...logika nie zawodzi ;-)

      Usuń
  2. Czy rejuvelac zawiera alkohol? Zakładam, że jak każda kiszonka, trochę na pewno, ale czy orientuje się Pani, w jakim stężeniu? Jaka tam zachodzi fermentacja? I czy w konsekwencji może być spożywany przez kobiety w ciąży i dzieci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie znalazłam ilości alkoholu. Jedynie, że rejuvelac i wyroby na jego bazie jedzą wszyscy i przeciwwskazań nie spotkałam nigdzie. W smaku w ogóle alkoholu nie czuć a jest dość delikatny i byłoby czuć wyraźnie...

      Usuń

Prześlij komentarz

Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)

ulubione posty czytelników

Chleb bezglutenowy z jaglanki

Mąki jaglanej nie kupuję. Wolę zmielić sama kaszę jaglaną. Wiem, co wrzucam do młynka i wiem, z czego chleb czy inne cudeńka piekę. To zresztą dotyczy wielu produktów. Jednak w przypadku kaszy jaglanej chodzi o coś więcej.  Otóż kasza jaglana, choć fenomenalnie zdrowa, ma swój ukryty feler (któż go nie ma???) - jest nim stosunkowo niewielka zawartość błonnika i związany z tym faktem dość wysoki indeks glikemiczny. Nie jestem pewna dlaczego, ale "sklepowe" mąki mają błonnika jeszcze mniej, więc ich indeks rośnie dodatkowo... Mąka zmielona zaś w domu nie jest ograbiona z żadnego składnika właściwego kaszy, stąd wyższy Ig wynika jedynie ze stopnia rozdrobnienia.. Sama jaglanka zawiera również pewną ilość tłuszczów. Zdrowych, ale... jak to tłuszcze: jełczejących w czasie przechowywania. W kaszy zmielonej jełczeją szybciej, więc producenci albo tłuszcz starają się usunąć dla przedłużenia terminu ważności, bądź... kupujemy gorzką mąkę... Namawiam więc do wykorzystania blenderów i ...

Chleb z soczewicą o chrupiącej skórce beglutenowy

Nie samym chlebem człowiek żyje. .. czyli chleb też potrzebny, tak? Tak. Przynajmniej mnie. Francuzi konczą posiłki kawałkiem sera a ja kawałkiem chleba. Koniecznie ze skórką. Najlepiej samą skórką. Rodzinka nie raz się o tym przekonała, gdy zastawała w koszyczku na pieczywo dziwnie wygladającą kostkę miękiszu zupełnie pozbawioną skórki. Wybaczają, bo też i ja jestem w rodzince największym amatorem chlebowych skórek. Chleby zaczęłam piec ponad 20 lat temu i nie przestałam do dziś. Zmieniały się rodzaje używanych ziaren. Modyfikacjom poddały się techniki. Odkryłam różnorodne naczynia do wypieku. Kilka razy piekłam nawet w... doniczkach. Kupiłam specjalnie nieduże, gładkie, o kształcie umożliwiającym wygodne wysunięcie pieczywa po pieczeniu. Moimi ulubionymi zostały żeliwne garnki i stalowe, emaliowane formy odporne na temperaturę do 600 ⁰C. Ze wskazaniem jednak na garnki. W nich chleby pięknie rosną, mają chrupiącą skórkę, miękki miękisz i dłużej utrzymują świeżość. No i nie trzeba...

Naturalny chleb z samej komosy ryżowej

Ponad dwa lata temu  w blogosferze dostrzegłam interesujący pomysł przygotowania chleba z samej kaszy gryczanej. Brzmiało absurdalnie, ale opis + zdjęcia wyglądały przekonująco. Jednak brak wyraźnej potrzeby pieczywa bezglutenowego i umiłowanie żytniego na zakwasie spowodował spostponowanie zainteresowania. Przyznam też, że biała kasza gryczana (niepalona) nie należała do moich ulubionych... Paloną z przyrumienioną cebulką i kubkiem naturalnego jogurtu roślinnego do dziś jadam z sentymentem wspominając stare dobre czasy . Nadszedł jednak czas rozstania się z glutenem i zaczęły się eksperymenty z pieczywem bezglutenowym. Poszedł w ruch zakwas gryczany na wodzie z kiszonek (zrobiony najpierw na potrzeby działu zdrowia KADS  klik , dokładnie opisany później tutaj  klik ), zaplątał się też chlebuś na drożdżach ( klik ) aż doszedł i wspomniany z samej kaszy niepalonej ( klik ). Chyba najprzyjemniejszy w przygotowaniu i jeden ze smaczniejszych, jakie jadam. Ale jakoś nie ...

Bułeczki jaglane drożdżowe żółciutkie...!

Przeczytałam ofertę piekarni bezglutenowej: jaglane bułeczki wytrawne w smaku. Wystarczyło... To można z samej mąki jaglanej bułeczki drożdżowe zrobić? Trzymają kształt??? Musiałam spróbować! Spróbowałam. Wsiąkłam. Ugotowana jestem na mięciutko tak, jak bułeczki upiekły się na żółciutko ;-) Fenomenalne... Z pozoru wyglądają topornie, ale po przekrojeniu objawia się ich niesamowity kolor i cudowna miękkość... Smak delikatny, pasujący do słodkich mazidełek, ostrych sosów (nasączają się rewelacyjnie) i wytrawnych past, pasztetów. Najlepsze są w kilka godzin po upieczeniu. Na drugi dzień nieco twardsze z zewnątrz, na trzeci...cóż, lepiej już po jednej dobie przechowywać je w lodówce. Zniknie chrupiąca chrupkość, ale pozostanie miękkość. Niemniej, robię po kilkanaście małych i wystarcza na dwa dni. Są one jak wszystkie szybkie wypieki:  szybko się przygotowuje, więc szybko trzeba zjeść ;-) Jeśli jednak coś Wam zostanie, nie martwcie się. Niedługo wrzucę przepis na najsmaczniejszy śliwko...

Gdy agar nie sprawdził się w dżemie

W czasie lata zaszalałam z przetworami i zapełniłam piwnicę słoikami po sufit (dość niski, ale jak to brzmi ;-)). Testowałam dżemy zagęszczane agarem  i zamiast gotować owoce długimi godzinami mogłam gotować kilkanaście minut. Działało bardzo dobrze. Dżemy były smaczne, dość gęste i aromatyczne. Problem pojawił niedawno tj. po kilku miesiącach przechowywania. Część dżemów się nieco... rozpłynęła... Czyli stała się po części płynna. Agar przestał działać. Zadziwiające, że dotyczyło to zjawisko tylko części słoików. W reszcie dżem pozostał tak gęsty, że nie opadł po odwróceniu słoika i nie opada nadal. Najwyraźniej to dżem z wyższych sfer i zachowuje się bardzo adekwatnie... :-) W części słoików wyraźnie grawitacja ściągnęła sok w strefy dolne a nakryłam ją, gdy akurat naszym baaardzo młodym gościom smażyłam naleśniki i goście owi zażyczyli sobie smarować je dżemem truskawkowym właśnie. Potrzebowałam więcej niż jednego słoika, sięgnęłam głębiej i... wyciągniętym dżemem (na z...