Sezon na bób w pełni. Nagle jego cena zjechała w dół tak bardzo, że oczom nie mogłam uwierzyć... Cóż było robić? Kupiłam :-) Wrzucałam właśnie chleb gryczany do gara, gdy wpadł mi w oko... Świeżo umyty, błyszczący, nie chciał leżeć tak samotnie w durszlaku... wszak rósł marząc, że w pięknej kuchni czyjeś utalentowane ręce przygotują z niego arcydzieło kulinarne...eeee... cóż, kuchnia całkiem przyjemna :-) o talentach rąk wypowiadać się nie będę, ale oczy należące do tego samego ludka, co i ręce, zobaczyły w wyobraźni bób na blasze, posypany ziołami... ręce okazały się szybkie i po pół godzinie próbowałam już swojego pierwszego pieczonego bobu... PIECZONY BÓB bób sól przyprawa włoska oliwa Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Bób rozłożyć na blasze w jednej warstwie, oprószyć solą, posypać przyprawą włoską, skropić oliwą. Piec 30 minut w temperaturze 180⁰C. Ja i syn zjadaliśmy ze skórką, która jest bardzo aromatyczna i smakowita, choć dość twarda. Drugi...
... o życiu i jedzeniu chrześcijańskim ... bo wszystko jest dla ludzi, ale nie wszystko służy człowiekowi do jedzenia ... bezglutenowe, niskoprzetworzone potrawy roślinne o niskim i średnim indeksie glikemicznym, naturalna słodycz i smakowitość to coś, co lubię.