Będąc na jednej z prozdrowotnych imprez (miejsce pominę), zainteresowała mnie na degustacji "marchewka a'la łosoś". Widywałam takie danie (przystawkę/dodatek?) na różnych fotkach, spotkałam też kilka przepisów wykorzystujących w tym celu gotowaną bądź smażoną marchewkę. Jednak ilość tłuszczu i obróbka cieplna marchewki ("rozmiękczanie" podnosi indeks glikemiczny tego słodkiego warzywa, czego unikam) zniechęcały do eksperymentów. Ponieważ wielkim miłośnikiem ryb nigdy nie byłam i za takimi smakami nie tęsknię zupełnie, brakło motywacji, by ulubioną surową marchewkę przerabiać w coś, co mogło wylądować w koszu. Jednak tym razem skorzystałam z okazji i spróbowałam słynnego marchewkowego łososia. Okazał się na tyle smaczny, że dopytałam o szczegóły przepisu i ... okazało się, że zjadłam właśnie mleko krowie pod postacią jogurtu... cóż, czosnek skutecznie zamaskował jego smak... ale... ale marchewka okazała się być al'dente! Uznałam, że może w takim razie wystarczy ją w ogóle tylko zamarynować w soku z cytryny? W końcu w ten sposób mistrzowie kuchni przygotowują ryby... 😇 Czy smakuje jak łosoś? nie mam pojęcia (ostatnio jadłam rybę 28 lat temu...), osobiście wątpię (pamiętam jednak, że potrzebny byłby morski zapach, a tego brak i wcale nie żałuję ;-)) I tak powstał raw sposób na marchewkę nie jak łosoś 😀
MARCHEWKA nie jak ŁOSOŚ NA SUROWO
2 porcje
3 średnie marchewki (najlepiej ekologiczne)
sok z ½ cytryny
100 - 150 ml mleka roślinnego niesłodkiego (użyłam sojowe)
¼ łyżeczki soli
1 mały ząbek czosnku
½ łyżeczki łuski babki jajowatej
1 łyżeczka posiekanej zielonej pietruszki.
Marchewkę oczyścić, obrać i pociąć w cienkie wstążki (robię to za pomocą obieraczki do ziemniaków).
Do miski wlać sok z cytryny, dolewać mleko mieszając (zacznie się ścinać).
Do tak powstałego "jogurtu" włożyć marchewkę, przeciśnięty przez praskę czosnek i doprawić solą.
Wymieszać (najlepiej rękoma), przykryć, odstawić w chłodne miejsce na kilka do kilkunastu godzin.
Marchewkę doprawić świeżo mielonym pieprzem (jeśli używacie) i ewentualnie jeszcze solą a mleczną marynatę zagęścić łuską, wymieszać. Posypać posiekaną zieloną pietruszką.
Podawać na grzankach lub jako sałatkę do pasztetów.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)