Będąc na wakacjach we Francji i nie znając lokalnych obyczajów zbyt dobrze, trudno było nam odnaleźć poranne targowiska zanim warzywne stragany opustoszały. Przyzwyczajeni do polskich realiów wstawaliśmy PO świcie, a świt we wrześniowej Francji jest około ósmej. Jeszcze poranna toaleta, śniadanko, chwila ciszy i rozkoszy płynącej z pięknego otoczenia kosztowały nas oglądanie składania pustych koszów i skrzynek miejscowych rolników. A że jeść trzeba i się chce, zmuszeni byliśmy czasem zakupy czynić w dużych i małych sieciówkach. Najbardziej pamiętam uderzający zapach melonów od samego wejścia i towarzyszyło nam aż do wyjścia... a że ja melonów nie lubię... kilka razy zdołałam nawet zwlec się z łóżka PRZED świtem, by zaopatrzyć się w warzywa i owoce na targowisku unikając przebywania z wielkimi skrzyniami melonów w jednym zamkniętym (to nic, że wielkim; zapach dojrzałych melonów jest oszałamiający!) pomieszczeniu. Ufff... Gdy wczoraj przechodziłam w naszym polskim i moim ulubionym Lidlu obok półek z naszymi, dobrze znanymi warzywami (melony tez były, ale daaaleeekooo im do francuskich pełnych życia krewniaków) poczułam nasz swojski uderzający zapach wczesnego lata - świeżutki młody czosnek!. Prawdopodobnie tutaj krzywiłby się rodowity Francuz, ale dla mnie to zapach zapowiadający pyszną przystawkę. Bowiem młody, soczysty czosnek upieczony z rozmarynem mogłabym jeść sam, z chlebem, pasztetami, kotlecikami, pulpecikami,... o.k. do lodów bym nie dodała... chociaż chodzą mi po głowie wytrawne... może nawet dodam do nich czosnek? Na razie korzystam z włączanego co jakiś czas piekarnika wciskając w kącik główkę lub dwie. Spróbujecie?
Doskonały jedzony samodzielnie, ale i do rozsmarowania na chleb lub warzywny pasztet.
MŁODY CZOSNEK PIECZONY ZE ŚWIEŻYM ROZMARYNEM
całe główki młodego czosnku
świeży rozmaryn
oliwa z oliwek extra virgin dobrej jakości
sól
Czosnek obrać z zewnętrznych łusek.
Odciąć czubki ząbków, włożyć pomiędzy ząbki kawałki gałązek rozmarynu, posolić i spryskać oliwą.
Wstawić do nagrzanego do 180⁰C piekarnika i piec pod przykryciem 35 minut.
Zdjąć przykrycie i dopiec 15 minut.
Doskonały jedzony samodzielnie, ale i do rozsmarowania na chleb lub warzywny pasztet.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)