Prawie jak kalafior, ale jednak ostrzejszy (głównie zapach), bardziej kolorowy (oczywiste) i bogatszy w składniki antynowotworowe (potęga wręcz!). Warzywo genialne aczkolwiek charakterne. Musiałam się pochylić w pokorze i posłuchać, co w jego różach piszczy... było cicho, robali brak... optymistycznie nie przejmowałam się wersją, że pryskane (wszystko pryskają), włożyłam do miski z EM Refresh dla usunięcia wszystkiego co obce i usunąć się inaczej da, po czym przeprowadziłam gruntowny peeling na grubej tarce. Nie zostawiłam go tak samotnie, dorzuciłam cebulę do towarzystwa. Wszak genialna Jadłonomia kalafiorowe mielone polecała z tartą cebulą...
Nie wykorzystać takich rad to wielki błąd byłby, więc wykorzystałam. Brokuł starkowany uwolnił sulforafan, zamknęłam więc go sokiem cebulowym, dopchałam jaglanką i lubczykiem z ulubioną kozieradką... a to efekt:
PASZTET Z BROKUŁA
keksówka 10 x 19 cm
1 brokuł (500 g)
1 duża cebula
1 łyżka posiekanego świeżego lubczyku lub ½ łyżki suszonego
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
1 łyżeczka soli
½ łyżeczki sosu sojowego Tamari
1 łyżeczka gorczycy
3 spore ząbki czosnku
¼ szklanki migdałów
3 łyżki wody
½ łyżeczki mielonej kozieradki
pieprz ziołowy do smaku
Brokuł razem z łodygą i cebulę zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Czosnek drobno posiekać.
Gorczycę zmiażdżyć najlepiej w moździerzu lub zmielić.
Migdały zmielić na mąkę.
Wszystkie składniki razem wymieszać, masę wyrobić przez kilka minut rękoma.
Foremkę wysmarować olejem kokosowym i wyłożyć masę, ugnieść i wyrównać.
Piec w 200⁰C przez 50 minut.
Odstawić do wystygnięcia w foremce.
Zrobiłam dwie wersje.
Nr 1. Do foremki wyłożyłam połowę masy, zrobiłam rowek, wepchałam tam zmiksowaną upieczoną paprykę (dość pikantną) z ziołami i przykryłam pozostałą częścią.
Nr 2. W wyłożoną masę pasztetu delikatnie wepchnęłam obrane ząbki czosnku.
Obie wersje okazały się smaczne. Raz, że baaaardzo lubię pieczony czosnek;
dwa, że papryka jako wsad okazała się...jeszcze ostrzejsza...;-) Pasztetem więc smarowałam cienko i na dłużej starczyło :-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)