Gofry to niewątpliwie danie letnie. Gofrownica jednak trochę kosztuje i używanie jej jedynie w czasie 3 miesięcy w roku jest (delikatnie ujmując) nieekonomiczne. Robiłam już gofry z mąką z ciecierzycy ze szparagami ...latem, więc dlaczego nie zrobić gofrów z dynią jesienią? Jest na nią sezon. Kolorowe potężne głowy pysznią się na targowiskowych ladach i żal przechodzić obojętnie wobec takiego bogactwa. Słodkości nieco mam dość i szukając pomysłu na obiad zdecydowałam, że część upieczonej dyni, która ma zostać upchana w pojemniczkach i zamrożona na pyszne zimowe dyniowe ciasta, zostanie wykorzystana do obiadowych gofrów właśnie. Pochmurne niebo trzeba koniecznie rozjaśnić pomarańczowym daniem na talerzu a betakaroten z dyni wzmocni układ odpornościowy przed listopadowymi pluchami.
GOFRY WYTRAWNE Z DYNIĄ
8 sztuk składających się z 5 serduszek jeden ;-)
200 g pieczonej dyni (u mnie Nelson ze skórką)
150 g płatków owsianych (np. bezglutenowych)
30 g mąki z ciecierzycy (4 łyżki)
6 g czosnku (2 ząbki)
16 g cebuli (¼ średniej)
12 cm pora średniej wielkości
20 g mąki gryczanej (½ szklanki)
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka soli
spora szczypta (a nawet dwie) świeżo zmielonej gałki muszkatołowej
kawałek świeżego imbiru
370 ml wody
Cebulę i pora pokroić w drobną kostkę.
Resztę składników zmiksować na gładko w blenderze.
Wymieszać ciasto z warzywami.
Gofry piec w gorącej gofrownicy po 8 minut każdy.
Bardzo smakowały z pieczonym tempehem z sosem tatarskim na bazie pieczonej pietruszki... ale o tym innym razem...
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)