Podczas ostatniej wizyty w lokalnym młynie ucięłam sobie krótką pogawędkę z młynarzem. Było spokojnie i cicho. Dowiedziałam się, że przede mną było kilku klientów kupujących mąkę żytnią razową właśnie (taką i ja kupuję tam od kilku lat). Wszyscy indywidualni. Stąd ta cisza - piekarze coraz rzadziej zaglądają do młyna. Z czego więc pieką chleb??? Różnie, jedni kupują gotowe mieszanki o składzie, który trudny przeczytać a jeszcze trudnej zrozumieć; inni ograniczają wypiek, bo klientów coraz mniej. Dlaczego? Przecież wszyscy nadal jemy codziennie chleb pomimo bezglutenowej histerii.
Ano, klienci wolą chlebek, bułeczkę, kapuśniaczka ciepłego, chrupiącego, najlepiej prosto z pieca czyli z marketu.
Jednak rzadko kto ma świadomość, że te pachnące, lśniące cudeńka mają po kilka miesięcy. Przetrwały podróż wielu tysięcy kilometrów w warunkach (miejmy nadzieję, że nieprzerwanie) chłodniczych, były wyprodukowane nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z czego (jak często zdarza się uzyskać pełną listę składników zamiast tajemniczych mixów?) a na miejscu są jedynie odpiekane :-(
Najzabawniejsze są chlebki z mąki "bio". Brzmi dobrze, prawda? Ale muszą być wcześniej przekrojone, bo w domu człowiek by to cudo rozszarpał nawet najostrzejszym nożem ;-)
A dobrze upieczony, wartościowy, odżywczy, smaczny, aromatyczny chleb jest łatwy do krojenia nawet w bardzo cienkie kromki. Przykład chleba z gara:
Dla porównania kilka elementów o powszechnie znanych rozmiarach. Pomidor to nie malinówka ;-) ale koktajlowy :-D
O takim chlebie Pan Jezus powiedział, że nie da się bez niego żyć. Do takiego się sam porównał.Taki chleb jest smaczny nawet po kilku dniach. Nabiera natomiast głębszego aromatu i smaku. Staje się lżej strawny. Zupełnie jak Słowo Boże. Nie traci nic ze swej aktualności. Nabiera znaczenia i łatwiej je zrozumieć, gdy przeżyje się więcej i na własne oczy zobaczy wypełnienie słów wypowiedzianych przez proroków. Rzeczy, które zadziwiają socjologów a znane są studentom Pisma Świętego od wieków. Bez TAKIEGO chleba nie da się żyć zdrowo i w pełni. TAKIM chlebem dzieląc się, mamy radość, o jakiej można było wcześniej tylko marzyć :-)
"Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie." Jedne z najbardziej zadziwiających i najmniej wprowadzanych w życie słów Pana Jezusa (ewangelia Jana 6:35).
Prawdziwy chleb mogę wziąć ze sobą na wędrówkę przez życie i odda swoją zgromadzoną energię, gdy będzie mi potrzebna. Zaspokoi głód, wzmocni... Lubię chleb :-)
Tak, prawdziwy chleb, to jest dobry chleb. Życząc smacznego pozdrawiam wszystkich gości.
Ano, klienci wolą chlebek, bułeczkę, kapuśniaczka ciepłego, chrupiącego, najlepiej prosto z pieca czyli z marketu.
Jednak rzadko kto ma świadomość, że te pachnące, lśniące cudeńka mają po kilka miesięcy. Przetrwały podróż wielu tysięcy kilometrów w warunkach (miejmy nadzieję, że nieprzerwanie) chłodniczych, były wyprodukowane nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z czego (jak często zdarza się uzyskać pełną listę składników zamiast tajemniczych mixów?) a na miejscu są jedynie odpiekane :-(
Najzabawniejsze są chlebki z mąki "bio". Brzmi dobrze, prawda? Ale muszą być wcześniej przekrojone, bo w domu człowiek by to cudo rozszarpał nawet najostrzejszym nożem ;-)
A dobrze upieczony, wartościowy, odżywczy, smaczny, aromatyczny chleb jest łatwy do krojenia nawet w bardzo cienkie kromki. Przykład chleba z gara:
Dla porównania kilka elementów o powszechnie znanych rozmiarach. Pomidor to nie malinówka ;-) ale koktajlowy :-D
O takim chlebie Pan Jezus powiedział, że nie da się bez niego żyć. Do takiego się sam porównał.Taki chleb jest smaczny nawet po kilku dniach. Nabiera natomiast głębszego aromatu i smaku. Staje się lżej strawny. Zupełnie jak Słowo Boże. Nie traci nic ze swej aktualności. Nabiera znaczenia i łatwiej je zrozumieć, gdy przeżyje się więcej i na własne oczy zobaczy wypełnienie słów wypowiedzianych przez proroków. Rzeczy, które zadziwiają socjologów a znane są studentom Pisma Świętego od wieków. Bez TAKIEGO chleba nie da się żyć zdrowo i w pełni. TAKIM chlebem dzieląc się, mamy radość, o jakiej można było wcześniej tylko marzyć :-)
"Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie." Jedne z najbardziej zadziwiających i najmniej wprowadzanych w życie słów Pana Jezusa (ewangelia Jana 6:35).
Prawdziwy chleb mogę wziąć ze sobą na wędrówkę przez życie i odda swoją zgromadzoną energię, gdy będzie mi potrzebna. Zaspokoi głód, wzmocni... Lubię chleb :-)
Tak, prawdziwy chleb, to jest dobry chleb. Życząc smacznego pozdrawiam wszystkich gości.
Pięknie powiedziane!
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń