Zabawa w kolory zdrowia trwa :-D Tym razem na dodatek w stylu gospodarskim. Niedawno odkryłam na nowo kiszonki i wytrwale kiszę wszystko, co popadnie. Padło też i na buraki. Barszczyk do picia, z buraków zrobiłam pyszny barszcz ukraiński ale zostało co nieco...
Wczoraj namoczyłam też słonecznik na pastę, ale buraki zostały, ziarenka słonecznika pięknie napęczniały, aż prosiły się o bliższy związek. Takiego smaku chyba niewiele osób miało okazję spróbować. Piękna wrzosowa pasta z razowym chlebkiem z gara, mniaaaam!
W dodatku reguluje funkcjonowanie jelitek i tym sposobem wzmacnia oporność. Nie traci nic (surowe przecież) z walorów antynowotworowych buraków. Dla diabetyków ważna informacja: niski indeks glikemiczny kiszonych buraków wynika z samej istoty kiszenia. Bakterie kwasu mlekowego wykorzystują cukier, by się mnożyć. Dlatego kiszonki są dla diabetyków bezpieczne.
1 szklanka namoczonego słonecznika
1 czubata szklanka pokrojonych w kosteczkę mocno ukiszonych buraków (jeśli zawieruszy się czosnek, to lepiej ;-)
1/3 szklanki wody
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1/2 łyżeczki kminku mielonego
1/3 łyżeczki imbiru suszonego
1/3 łyżeczki soli (zależnie od stopnia słoności kiszonki)
1 łyżka soku z cytryny
szczypta mielonego korzenia lubczyku
Wszystkie składniki zblendować na gładko. Doprawić, jeśli mało słone i pieprzne ;-)
Zdjęcie zrobione późnym popołudniem bez obróbki a w tle barszczyk kiszony domowy inspirowany przepisem na tym blogu. Kiedyś podzielę się doświadczeniami z kiszenia. Bywają ... hmmmm... ciekawe :-)
Miłego weekendu!
Wczoraj namoczyłam też słonecznik na pastę, ale buraki zostały, ziarenka słonecznika pięknie napęczniały, aż prosiły się o bliższy związek. Takiego smaku chyba niewiele osób miało okazję spróbować. Piękna wrzosowa pasta z razowym chlebkiem z gara, mniaaaam!
W dodatku reguluje funkcjonowanie jelitek i tym sposobem wzmacnia oporność. Nie traci nic (surowe przecież) z walorów antynowotworowych buraków. Dla diabetyków ważna informacja: niski indeks glikemiczny kiszonych buraków wynika z samej istoty kiszenia. Bakterie kwasu mlekowego wykorzystują cukier, by się mnożyć. Dlatego kiszonki są dla diabetyków bezpieczne.
1 szklanka namoczonego słonecznika
1 czubata szklanka pokrojonych w kosteczkę mocno ukiszonych buraków (jeśli zawieruszy się czosnek, to lepiej ;-)
1/3 szklanki wody
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1/2 łyżeczki kminku mielonego
1/3 łyżeczki imbiru suszonego
1/3 łyżeczki soli (zależnie od stopnia słoności kiszonki)
1 łyżka soku z cytryny
szczypta mielonego korzenia lubczyku
Wszystkie składniki zblendować na gładko. Doprawić, jeśli mało słone i pieprzne ;-)
Zdjęcie zrobione późnym popołudniem bez obróbki a w tle barszczyk kiszony domowy inspirowany przepisem na tym blogu. Kiedyś podzielę się doświadczeniami z kiszenia. Bywają ... hmmmm... ciekawe :-)
Miłego weekendu!
Hej , może Wiesz ?!
OdpowiedzUsuńjakie parametry odżywcze w 100 g ma burak kiszony ? Chodzi mi o BTW; IG; Kcal
Podpowiesz ?
Niestety jedyne, co mogę powiedzieć, to tyle, że ww drastycznie spada w czasie kiszenia, gdyż bakterie żywią się cukrami właśnie. Ilość tłuszczu i białek nie powinna się zmienić.
UsuńIndeks glikemiczny natomiast wszystkich kiszonek jest w sferze niskich, ale nie spotkałam nigdzie konkretów liczbowych. Z moich obserwacji wynika natomiast, że powinien iscylować w okolicy 35...��
UsuńWypróbuję napewno będzie dobre ,, cieszę się że udało mi się znaleźć takie przepisy ,,chodzi mi o całość.... dziękuję...
UsuńBardzo miło, dziękuję. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńNiedawno odkryłam Twojego bloga i rozczytuję się we wspaniałych przepisach. Właśnie przypadkowo podobną pastę ukręciłam wczoraj, ale w przepisie, z którego korzystałam był słonecznik uprażony i muszę przyznać, że dał fantastyczny posmak + czosnek zmiażdżony opcjonalnie.
UsuńPrażony słonecznik jest smakuśny. Wybrałam moczenie, by uaktywnić enzymy i słonecznik uczynić łatwiej strawnym. Jak moc to moc ;-)
UsuńZrobiłam i zachwyciłam się, pycha, już zawsze tak będę robiła różowiutką pastę - nawet bez chleba pyszna... Dzięki za cudny przepis.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz i cieszę się ogromnie, że się pomysł przydał. Dużo dobrego i zdrowego życzę :-)
UsuńZrobilam, pysznie smakuje, ale u mnie kolor troszke w ciemny roz bardziej niz we wrzos wyszedl :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, że buraki mają tak róznorodne odcienie, prawda? Niby takie same, a jednak po przeróbce wychodzą różnice :-D
UsuńDziękuję za ten przepis... Kiszę buraki na barszcz. Czy buraczki z takiego kiszenia właśnie się nadają? Od niedawna jem zdrowo. Chyba dzisiaj nie odejdę z tej strony .... Czytam i czytam....
OdpowiedzUsuńNadają się idealnie! Są absolutnie najlepsze i do tego przepisu, i do wszelkich barszczyków, sosów :-) Bardzo miło gościć :-D
Usuń