Jak wprowadzić więcej warzyw do codziennego menu?
Zastępować nimi inne produkty ;-) np. zamiast makaronu do lasagne użyć ... selera korzeniowego!
Natknęłam się na ten genialny pomysł na blogu Green Kitchen Stories . Ponieważ część mojego potomstwa NIE lubi selera prawie w każdej postaci, nie lubi też pieczarek, więc kombinowałam inaczej. Wyszło ciekawie... Dla porównania zrobiłam też prawie taką jak David i Luise.
Prawie taką, bo szpinak mi wyszedł, a mnie nie chciało się wyjść za nim ;-) Użyłam więc patentu sprzed lat. Uwielbiałam makaron z prażonym czosnkiem z zieloną pietruszką na odrobinie oliwy. Patent wykorzystałam i wyszła pyszna lasagne, którą zjadła cała rodzinka i prosiła o dokładki :-D
I wersja dla nielubiących pieczarek, jeśli szpinak zwiał i brakło świeżych pomidorków, natomiast zawitały do nas bataty ;-) czyli zupełnie inna lasagne :-DDDD
Wszyscy wiemy, że warzywa jeść trzeba, bo zdrowe. Wszyscy też lubimy warzywa...na reklamie burgerów :-D Ale gdy zaczęłam je jeść, bo poczytałam w Biblii, że Bóg dał je jako lekarstwo na choroby wynikłe z grzechu, to... tęsknię za nimi, jeśli nie mam czegoś świeżego W SŁUSZNEJ ILOŚCI do jedzenia. Słowem, pół lodówki mam warzyw :-D Jest w czym wybierać, tylko jakoś "niespodziewanie wychodzą"... Myślę, że następnym razem ze szpinaku zrobię zielone smoothie a do lasagne użyję znów pietruchy!
LASAGNE Z SELEREM
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
2 cebule
4 ząbki czosnku
1/4 łyżeczki płatków chili
4 puszki pomidorów w sosie pomidorowym
3/4 szklanki soczewicy puy lub czarnej ewentualnie zielonej
2 łodyżki świeżego tymianku
20 listków bazylii
sól i pieprz ziołowy do smaku
2 średnie jędrne selery
1 łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
1/2 kg pieczarek
1 łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
4 ząbki czosnku
3 pęczki zielonej pietruszki
1/2 kg pomidorów rzymskich/śliwkowych/koktailowych
1/4 wędzonego tofu
olej kokosowy do natłuszczenia naczynia do zapiekania
Na głębokiej patelni delikatnie rozgrzać olej ze zmiażdżonym czosnkiem, dodać cebulkę, chili i poddusić 2-3 minuty. Dodać resztę składników (uwaga pryska!) i dusić 35 minut.
Seler obrać, jeśli jest z nieznanych źródeł. Jeśli jest eko wystarczy wyszorować. Pokroić w plasterki o grubości (uwaga!) maksimum 2 mm. Serio, to istotne!
Pieczarki obrać, pokroić w grubsze plastry. Na patelni rozgrzać olej, podsmażyć króciutko grzyby do zezłocenia. Przełożyć do miski.
Do tej samej patelni wlać olej, dodać zmiażdżony czosnek, zezłocić, dodać posiekaną grubo pietruszkę i podsmażyć ok. 1/2 minuty.
Naczynie żaroodporne (genialna jest żeliwna brytfanna) wysmarować łyżką oleju kokosowego. Wyłożyć warstwę plasterków selera, warstwę sosu pomidorowego, znów warstwę selera, pieczarki, pietruszkę z czosnkiem, warstwę selera, sos pomidorowy z soczewicą. Na wierzchu rozłożyć równomiernie plasterki tofu. Przykryć pomidorkami krojonymi w grube plastry lub połówki (koktajlowe). Zapiekać 50 minut w temperaturze 170 stopni C. Posypać dodatkowymi listeczkami bazylii. Pycha!
LAZANIA Z SELERA wersja RODZINNA ;-)
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
2 cebule
4 ząbki czosnku
1/4 łyżeczki płatków chili
4 puszki pomidorów w sosie pomidorowym
3/4 szklanki soczewicy puy lub czarnej ewentualnie zielonej
2 łodyżki świeżego tymianku
20 listków bazylii
1/2 łyżeczki mielonej kozieradki (niekoniecznie, ale smacznie)
sól i pieprz ziołowy do smaku
2 średnie jędrne selery
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
5 ząbków czosnku
3 pęczki zielonej pietruszki
1/2 tofu wędzonego
1 batat
1/2 kg pomidorów rzymskich/śliwkowych/koktailowych
olej kokosowy do natłuszczenia naczynia do zapiekania
Na głębokiej patelni delikatnie rozgrzać olej ze zmiażdżonym czosnkiem, dodać cebulkę, chili i poddusić 2-3 minuty. Dodać resztę składników (uwaga pryska!) i dusić 35 minut.
Seler obrać, jeśli jest z nieznanych źródeł. Jeśli jest eko wystarczy wyszorować. Pokroić w plasterki o grubości (uwaga!) maksimum 2 mm. Nadal istotne! ;-))))
Do patelnię wlać olej, dodać zmiażdżony czosnek, zezłocić, dodać posiekaną grubo pietruszkę i podsmażyć ok. 1/2 minuty.
Naczynie żaroodporne (genialna jest żeliwna brytfanna) wysmarować łyżką oleju kokosowego. Wyłożyć warstwę plasterków selera, warstwę sosu pomidorowego, znów warstwę selera, pietruszkę z czosnkiem i 1/2 tofu pokrojone w kostkę, warstwę selera, sos pomidorowy z soczewicą. Na wierzchu rozłożyć w dachówkę cienkie plasterki batata. Delikatnie spryskać olejem. Zapiekać 50 minut w temperaturze 170 stopni C.
Córcia powiedziała, że w tym daniu seler smakuje jak...makaron... Nie spała już ;-)
Ta lasagne na pewno na stałe wejdzie do naszego rodzinnego menu! Nie ma to jak nasza dobra zielona pietrucha z czosnkiem. Na zimę dla podkręcenia odporności a latem na wieczorne spotkania z przyjaciółmi będzie idealna. Zielona kuchnia w wydaniu polskim, smacznego!
Wygląda cudownie i smacznie. 😊😊😊
OdpowiedzUsuńJeśli moje antyselerowe dzieci ze smakiem zjadają, to musi być smaczne :-)
Usuń