Po birmańskim tofu z ciecierzycy (klik) musiała przyjść kolej na sałatkę imbirową z wykorzystaniem tegoż kulinarnego odkrycia. Sałatka jest tradycyjnym daniem Mjanmaru (to Birma inaczej), którego odsłon funkcjonuje tyle, ile osób ją przygotowujących. Podstawą jest kapusta (bywa różna...), imbir (tu na szczęście wybór mniejszy ;-)), strączki (prażona ciecierzyca, soczewica, bądź mieszanka) lub ciecierzycowe tofu (zazwyczaj smażone w głębokim tłuszczu). To prawie jak nasza polska sałatka jarzynowa z majonezem. Co dom to inny smak, inne składniki, ale od pierwszego spojrzenia wiadomo, że to ta sałatka. A skoro jest taka dowolność sankcjonowana kulturowo, to sobie spolszczyłam przepis a nawet sfasolkowałam ;-) czyli tradycyjna sałatka birmańska według swojsko z fasolką. Wersja fit, zdrowa i świeża. Zapraszam do wypróbowania. Warto! Dobrze przygotować ją dzień wcześniej i pozostawić w lodówce, by smaki zdążyły się przegryźć i zgrać.
* Ważne, by czosnek był polskiej uprawy, ze względu na smak i ostrość. Chińskie, a nawet hiszpańskie nie sprawdzają się zupełnie.
** Ja dodaję zarówno soczewicę, jak i kawałek tofu ok. 50 g. Tofu, jeśli jest przygotowane według tego przepisu (wersja z mąki ciecierzycowej) dzień wcześniej lub tego samego dnia będzie się nawet rozpływać w czasie pieczenia, stając się bardzo podobne w smaku i konsystencji do... jajka... Z czasem przechowywane w lodówce twardnieje i "puszcza" wodę. Takie "starsze" tofu przy pieczeniu spieka się na chrupiące zewnątrz a mięciutkie w środku kawałki i przypomina nieco kawałki pieczonego sera ;-)
***W oryginalnym przepisie używa się dużo więcej oleju i dodaje sos rybny. Zmieniłam więc część oleju na lniany a smażenie zminimalizowałam. Dla mnie i tak nieco za dużo tłuszczu, więc strączki prażę na suchej patelni a dodaję do sosu tylko olej lniany.
**** Tak aromatyzuje się sałatkę w sposób tradycyjny. Osobiście zazwyczaj zapominam o namoczeniu, więc mieszam wszystkie składniki i całą sałatkę odstawiam na noc do lodówki.
Ilość składników może nieco zniechęcać do przygotowania, ale każdy składnik ma do odegrania swoją rolę dając w rezultacie cudownie harmonijną całość :-D
BIRMAŃSKA SAŁATKA IMBIROWA
6 porcji
½ zwykłej kapusty pekińskiej
½ czerwonej kapusty pekińskiej
½ czerwonej cebuli
kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka
sok z ½ solidnej cytryny
3 ząbki polskiego czosnku* lub 1 łyżka płatków czosnkowych
6 czubatych łyżek ugotowanych bądź skiełkowanych strączków (u mnie skiełkowana soczewica zielona drobna) ewentualnie tofu z ciecierzycy**
6 czubatych łyżek ugotowanych bądź skiełkowanych strączków (u mnie skiełkowana soczewica zielona drobna) ewentualnie tofu z ciecierzycy**
1 czubata łyżka białego sezamu
1 - 2 łyżki dobrej oliwy z oliwek do smażenia (niekonieczne)
2 łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno ***
2 łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno ***
1 łyżka sosu balsamicznego (u mnie kokosowy)
sól, pieprz do smaku
do ozdoby zielona cebulka, posiekane prażone fistaszki, zielona pietruszka lub koper drobno posiekane
Pokroić imbir w cieniutkie słupki, zalać sokiem z cytryny i odstawić na kilka godzin (nawet cały dzień) do lodówki.****
Kapustę pokroić w cienkie paseczki, cebulę z piórka.
Sezam podprażyć na suchej patelni bardzo delikatnie, przesypać do miseczki.
Na tej samej patelni podprażyć strączki do chrupkości, ewentualnie dodać odrobinę oliwy.
Na tej samej patelni podprażyć strączki do chrupkości, ewentualnie dodać odrobinę oliwy.
Można też na patelni podprażyć pokrojone w słupki tofu lub upiec na suchej blaszce w piekarniku doprawiając solą, pieprzem i odrobiną oliwy.
Do dużej miski włożyć kapustę, cebulę, imbir z sokiem, wymieszać.
Dodać czosnek, strączki i sezam, posolić, doprawić sosem balsamicznym, solą, pieprzem i wymieszać.
Odstawić na minimum 30 minut.
Przed podaniem posypać drobno posiekaną pietruszką, paskami zielonej cebulki i pokruszonymi prażonymi na suchej patelni fistaszkami.
* Ważne, by czosnek był polskiej uprawy, ze względu na smak i ostrość. Chińskie, a nawet hiszpańskie nie sprawdzają się zupełnie.
** Ja dodaję zarówno soczewicę, jak i kawałek tofu ok. 50 g. Tofu, jeśli jest przygotowane według tego przepisu (wersja z mąki ciecierzycowej) dzień wcześniej lub tego samego dnia będzie się nawet rozpływać w czasie pieczenia, stając się bardzo podobne w smaku i konsystencji do... jajka... Z czasem przechowywane w lodówce twardnieje i "puszcza" wodę. Takie "starsze" tofu przy pieczeniu spieka się na chrupiące zewnątrz a mięciutkie w środku kawałki i przypomina nieco kawałki pieczonego sera ;-)
***W oryginalnym przepisie używa się dużo więcej oleju i dodaje sos rybny. Zmieniłam więc część oleju na lniany a smażenie zminimalizowałam. Dla mnie i tak nieco za dużo tłuszczu, więc strączki prażę na suchej patelni a dodaję do sosu tylko olej lniany.
**** Tak aromatyzuje się sałatkę w sposób tradycyjny. Osobiście zazwyczaj zapominam o namoczeniu, więc mieszam wszystkie składniki i całą sałatkę odstawiam na noc do lodówki.
Ilość składników może nieco zniechęcać do przygotowania, ale każdy składnik ma do odegrania swoją rolę dając w rezultacie cudownie harmonijną całość :-D
Lubię taką sałatkę podawać z pasztetem z żurawiną lub musztardowymi kluseczkami z batata...
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)