Gdy przed nami przyjemne, leniwe przedpołudnie bez obowiązków, możemy sie rozpieszczać słodkim i zdrowym śniadaniem. Możemy tez poświęcić na jego przygotowanie dodatkowe pół godzinki a zapach pieczonych daktylowych śniadaniowych ciasteczek wart jest tego czasu... Zazwyczaj gotuję kaszę (każdą, jaką gotuję) w większej ilości, żeby była jakaś część schłodzona w lodówce jako żelazne zaplecze dla moich kulinarnych szaleństw. Tym razem znalazła się w lodówce kasza jaglana. A że schłodzona jaglanka (tak, nawet ona!) indeks glikemiczny ma niższy, wykorzystuję ją do wszelkich możliwych potraw :-)
JAGUSIE Z DAKTYLAMI
18 sztuk o śr. 4.5 cm
1 szklanka (150 g) ugotowanej kaszy jaglanej
1 szklanka (130 g) suszonych daktyli
1 szklanka mleka roślinnego
spora szczypta soli
¾ szklanki (100 g) orzechów włoskich
½ szklanki (100 g) surowej kaszy jaglanej
Ugotowaną kaszę jaglaną, daktyle i mleko wymieszać w garnku i podgrzać.
Na suchej patelni delikatnie podprażyć orzechy, aż się zezłocą.
Do gorącego mleka z kaszą dosypać suchą kaszę i sól, podgotować 5 minut mieszając.
W malakserze z ostrzem "S" zmiksować na grubą kaszkę ostudzone już orzechy, dodać zawartość garnka i zmiksować pulsacyjnie, aż daktyle posiekane zostaną na niewielkie kawałki.
Gałkownicą do lodów lub łyżką przekładać masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia
(nie trzeba ugniatać, to leniwe przedpołudnie przecież... :-)).
(nie trzeba ugniatać, to leniwe przedpołudnie przecież... :-)).
Piec 35 minut w temperaturze 190⁰C z termoobiegiem.
Wystudzić przed podaniem.
100 g zawiera:
289.5 kcal
12.4 g tłuszczu
40.0 g węglowodanów
7.6 g białka
obliczone za pomocą aplikacji vitascale
Można bez problemu wziąć ze sobą i skonsumować w porze lunchu czyli na polskie swojskie drugie śniadanie (szczególnie, gdy spodziewamy się zjeść obiad później). Razem z zielonym koktajlem doskonałe są także do pracy... Ilość błonnika ze zmiksowanej zieleniny zrównoważy węglowodany z daktyli dając jednocześnie sporą dawkę minerałów i witamin. Orzechy włoskie natomiast sa doskonałym źródłem białka i mają doskonałą proporcję tłuszczów omega 6 do omega (4.5 : 1), a że pieczone krótko, co nieco ich zostanie, żeby wspomóc nasze "szare" komórki ;-)
obliczone za pomocą aplikacji vitascale
Można bez problemu wziąć ze sobą i skonsumować w porze lunchu czyli na polskie swojskie drugie śniadanie (szczególnie, gdy spodziewamy się zjeść obiad później). Razem z zielonym koktajlem doskonałe są także do pracy... Ilość błonnika ze zmiksowanej zieleniny zrównoważy węglowodany z daktyli dając jednocześnie sporą dawkę minerałów i witamin. Orzechy włoskie natomiast sa doskonałym źródłem białka i mają doskonałą proporcję tłuszczów omega 6 do omega (4.5 : 1), a że pieczone krótko, co nieco ich zostanie, żeby wspomóc nasze "szare" komórki ;-)
Takie malutkie , zdrowe , pyszne cudeńka :)
OdpowiedzUsuń