Rejuvelac na kiełkach żyta sprawdza się do robienia serów doskonale. Są kwaskowe, szybko fermentują i pięknie gęstnieją chłodzone. Miyoko Schinner w książce o domowych roślinnych wspomina o przygotowaniu rejuvelacu przy użyciu również ziaren komosy ryżowej, pszenicy, orkiszu. W książce nie ma nic o gryce, ale już w internecie spotkałam się z taką możliwością. Bardzo byłam ciekawa rezultatów... O samym rejuvelacu gryczanym pisałam tutaj. Teraz opiszę swoje doświadczenia z przygotowaniem na jego bazie sera roślinnego. Postanowiłam wykorzystać nerkowce jako najwdzięczniejszą bazę, ale i najłatwiejszą do porównania smakowo, gdyż te orzechy mają tak delikatny maślany smak, że doskonale wpasowują się w klimat serowarski ;-)
FERMENTOWANY SEREK Z REJUVELACU GRYCZANEGO
2 garście orzechów nerkowca
rejuvelac gryczany stąd
½ łyżeczki soli
ulubione przyprawy (u mnie ½ łyżeczki suszonej bazylii lub ½ łyżeczki przyprawy włoskiej)
Nerkowce dokładnie opłukać, zalać przegotowaną wodą i odstawić na kilka godzin (2 - 8).
Odsączyć, przesypać do kielicha blendera, wlać rejuvelac w takiej ilości, by przykrył orzechy w ⅔ objętości i zblendować do ziarnistości, jakiej oczekujemy od serka.
Przełożyć do porcelanowej/szklanej miseczki, przykryć i odstawić do sfermentowania w spokojne miejsce.
Zależnie od stopnia kwaśności rejuvelacu może to być 1 - 2 dni (ciekawa byłam bardzo, chciałam spróbować jak najszybciej, więc "krakowskim targiem" poczekałam 1 ½ dnia ;-)).
Kawałek folii 30 x 20 cm rozłożyć na blacie, na środkową część wysypać połowę przyprawy, wyłożyć na zioła sfermentowany serek w formie wałka lub kuli, obsypać resztą ziół i zawinąć tak, by nie wypłynął w czasie chłodzenia. Końce folii związać.
Serek odłożyć do lodówki na minimum jedną dobę.
Teraz istotna informacja:
gdy używałam rejuvelacu jednodniowego (1 dzień od zalania kiełków do zlania płynu), serek wyszedł lekko kwaśny, miękki wręcz konsystencji śmietany. Świetnie się sprawdził właśnie jako gęsta śmietana... do sałatki... :-D
Gdy używałam rejuvelac dwudniowy (dwie doby od zalania kiełków do odcedzania płynu), dostałam serek kwaskowy, kremowy, dość gęsty, lekko słodkawy. Dodałam przyprawy kuchni włoskiej czyli suszone pomidory, papryka, czosnek, ...
Używając jeszcze kiełków żyta zrobiłam serek słonecznikowy. Smak miał ... słonecznikowy...? ;-) Intensywność aromatu pestek nie zmieniła się w trakcie fermentacji, jedynie nabrała kwaśnego charakteru. Natomiast wygląd zmienił się...powierzchownie ;-) Zwyczajnie zrobił się ... ciemno szary.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)