Czasem przychodzi taki moment, że musisz szybko coś ukręcić, żeby komuś na chlebek rzucić. U mnie bywa tak zbyt często, więc na wszelki wypadek, namaczam to i tamto, tu i ówdzie, jak mi mój wewnętrzny "czuj" podpowiada. Suszone pomidory lubimy wszyscy, od czasu do czasu więc zalewam je wieczorkiem wodą mając nadzieję, że rankiem coś fajnego z nich mi wyjdzie. Tym razem wyszła bardzo smaczna, gęsta pasta...a składniki TYLKO TRZY!!! No, cztery, bo jeszcze woda ... :-)
PASTA Z SUSZONYCH POMIDORÓW II
1 ½ szklanki
1 szklanka suszonych pomidorów (nie z oleju)
1 ½ szklanki słonecznika
pieprz ziołowy
Pomidory zalać przegotowaną wodą i odstawić na kilka/kilkanaście godzin do namoczenia.
Słonecznik podprażyć na suchej patelni - ma "złapać" kolor
Namoczone pomidory z grubsza odsączyć (woda jest bardzo słona, bo pomidorki solą utrwalane są)
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)