O właściwościach zdrowotnych brokuła można by pisać całe tomy. Zawarte w nim związki czynne biologicznie są przedmiotem badań wielu instytutów, gdyż wciąż wszyscy mają nadzieję, że będzie można zamknąć te cuda w małej kapsułce... Brokuł jednak wymyka się zachłannym rękom potężnych korporacji i skromnie na półce straganu zachęcająco uśmiecha się do tych, którzy doceniają siły ukryte w naturze, w jej najbardziej surowym stanie... I tak sięgnęłam po to zielone cudo, by dowitaminizować i wzmocnić rodzinkę. Może i wam spodoba się pomysł brokułowego pesto ze słonecznikiem?
PESTO Z BROKUŁA
1½ brokuła czyli 75 dkg
½ szklanki pestek słonecznika
1 łyżeczka suszonych płatków czosnku
kilka kulek pieprzu czarnego
1 czubata łyżka płatków drożdżowych
1 czubata łyżeczka pieprzu ziołowego
2 łyżeczka soli kamiennej
3 - 4 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
sok z jednej cytryny
1 pęczek koperku
Z brokuła odciąć różyczki, włożyć do garnka razem z czosnkiem i pieprzem, zalać wrzątkiem i odstawić na ½ godziny (do 2 godzin).
Słonecznik zezłocić na suchej patelni, wystudzić.
W malakserku zmiksować na drobną kaszkę słonecznik z płatkami drożdżowymi, solą i pieprzem.
Dodać odsączony brokuł razem z czosnkiem (pieprz wyciągam, ale jeśli ktoś lubi ostrzejsze dania, nie musi;-))
Dolać sok z cytryny i olej, zmiksować do ulubionej granulacji. Można wręcz na gładką pastę (można też dodać więcej oleju, żeby mieć kremową konsystencję), ale my wolimy widoczne kawałki warzyw w daniach :-D
Koperek posiekać i dodać do pesto. Wymieszać.
Najlepsze po kilku godzinach, gdy się smaki "przegryzą".
Podawać jako pastę na chleb, dodatek do makarony lub kaszy czy brązowego ryżu.
Aby nasz organizm mógł wykorzystać w pełni niezwykłe działanie sulforafanu zawartego w brokule w dużych ilościach, warzywo musi być bardzo mocno rozdrobione, gdyż sulforafan ukryty jest pod postacią mirozynazy i staje się dla nas dostępny dopiero, gdy zetknie się ona z odpowiednim enzymem glukorafaniną znajdującą się w innym przedziale komórki. Dlatego zmiażdżenie brokułu jest konieczne, by można z niego czerpać maksymalne korzyści. Najlepiej, gdy jest przygotowywany na surowo. Dlatego sparzenie go wrzątkiem nieco zmiękcza jego twardy smak i ułatwia zmiksowanie nie niszcząc jednocześnie wartości. Jak tu nie lubić pesto :-)
Smakuje orzeźwiająco z kaszą jaglaną z pomidorkami koktajlowymi lub suszonymi pomidorami w oleju pokrojonymi w cienkie paseczki...
... a także na świeżych, chrupiących jaglanych bułeczkach...
... albo po prostu samo jako dodatek do lekkiego obiadu np. na świeżym powietrzu :-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)