Lato to zdecydowanie czas soczystych, młodych warzyw. Są aż słodkie młodością, później będą dojrzałe głębią smaków...
I jak tu te cuda wrzucać do wrzątku? Aż serce boli, gdy znikają kolory, jędrność zmienia się w ...ech... Szkoda... Jednak nie bardzo lubię codziennie zatapiać swoje ząbki w surową bulwę selera. Surówki? Kolorowe, soczyste, są super! Koktajle warzywne? Aksamitne, gęste, z dodatkami pestek, fenomenalnie odżywcze, są doskonałe! Kotlety? Ups!... hmmm...? Wiem z warzyw da się zrobić wszystko, ale miałam nie rozpieszczać na śmierć temperaturą, więc...? Zamiast piec czy smażyć, trzeba suszyć. Wychodzą wtedy prawdziwe cuda. Raw burgery pieczarkowe już były. Czas na witariańskie burgery warzywne z selerem w roli głównej.
I jak tu te cuda wrzucać do wrzątku? Aż serce boli, gdy znikają kolory, jędrność zmienia się w ...ech... Szkoda... Jednak nie bardzo lubię codziennie zatapiać swoje ząbki w surową bulwę selera. Surówki? Kolorowe, soczyste, są super! Koktajle warzywne? Aksamitne, gęste, z dodatkami pestek, fenomenalnie odżywcze, są doskonałe! Kotlety? Ups!... hmmm...? Wiem z warzyw da się zrobić wszystko, ale miałam nie rozpieszczać na śmierć temperaturą, więc...? Zamiast piec czy smażyć, trzeba suszyć. Wychodzą wtedy prawdziwe cuda. Raw burgery pieczarkowe już były. Czas na witariańskie burgery warzywne z selerem w roli głównej.
WITARIAŃSKI BURGER Z SELEREM
10 małych
1 mała cebula czerwona
1 mała marchewka (słodka i soczysta!)
1 mała pietruszka
1 mały batat
1 młody seler
3 łyżki napęczniałego siemienia lnianego
2 czubate łyżki posiekanej zielonej pietruszki
½ łyżeczki sosu Tamari
¼ łyżeczki soli
¼ łyżeczki kolendry całej
¼ łyżeczki czarnuszki
spora szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
Warzywa obrać, pokroić drobno.
Kolendrę i czarnuszkę ubić w moździerzu lub między dwoma kawałkami gęsto tkanego płótna rozbić wałkiem.
Wszystkie składniki (poza zielona pietruszką) zmiksować w malakserku, dodać zieleninę i wymieszać z resztą korzystając z trybu pulsacyjnego lub zwyczajnie łyżką.
Na ruszcie wyłożonym papierem do pieczenia formować łyżką kotlety. Można użyć stalowych formówek cukierniczych.
Suszyć przy uchylonych drzwiczkach piekarnika w temperaturze 45⁰ C około 6 - 8 godzin (ja miksuję rano i na obiad jest gotowe!).
Pyszne z sosem z nerkowców, podane z makaronem z cukinii zrobionym spiralizerem lub skrobaczką julienne posypanym przyprawą włoską i pokruszonym tofu.
I tyle zostało... a i to zaraz się zjadło... :-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)