Zakochałam się (kulinarnie, rzecz jasna!) w zielonych koktajlach... Nie wiem, jak to się dzieje, ale dają spory zastrzyk energii a dodatkowo poprawiają nastrój, no i ich smak... Rzucający na kolana :-) Dodatkowo nasz organizm potrafi ze zmiksowanych liści wykorzystać praktycznie wszystkie ich wspaniałe właściwości. Kwas foliowy niespotykany poza zieleniną jest często składnikiem niedoborowym naszej codziennej diety a kto lubi pogryzać sobie listki? Koktajl to zupełnie inna bajka :-) Ktokolwiek spróbował, wprowadził na stałe do swojego menu. Jeśli masz blender o niskiej mocy dostaniesz koktajl mniej aksamitny, ale smak będzie i tak wspaniały :-)
Teraz korzystając z pierwszych podrygów wiosny pojawiają się wśród zeszłorocznych liści świeżutkie pierwsze listki leczniczych ziół. Same swojskie mniszki, pokrzywy, krwawniki i podagryczniki
... Dzisiaj zdecydowałam się na mniszek. Oczyszcza wątrobę, działa nawet antynowotworowo! A działkowicze uważają go za chwast... Jaka szkoda...
Ma jednak pewną wadę: jest gorzki. W koktajlach używa się go więc razem z innymi liśćmi i owocami. Tak też zrobiłam :-)
Teraz korzystając z pierwszych podrygów wiosny pojawiają się wśród zeszłorocznych liści świeżutkie pierwsze listki leczniczych ziół. Same swojskie mniszki, pokrzywy, krwawniki i podagryczniki
Ma jednak pewną wadę: jest gorzki. W koktajlach używa się go więc razem z innymi liśćmi i owocami. Tak też zrobiłam :-)
ZIELONY KOKTAJL Z MNISZKIEM
4 szklanki
2 gruszki
1 jabłko
1 pomarańcza
4 młode roślinki mniszka (liście)
3 garście młodego szpinaku
Pomarańczę obieram ze skórki.
Jabłko i gruszki myję, usuwam ogonki.
Wszystkie składniki wrzucam do blendera z pół szklanki wody i miksuję na gęsty mus.
Posypuję pestkami dyni i słonecznika.
Koktajl jest tak gęsty, że "łyżka stoi", puszysty i aksamitny. Wcale nie czuć goryczki, ma natomiast wszystkie lecznicze właściwości zioła :-) To wielki plus sztuki kulinarnej ;-)
Resztę szpinaku użyłam do pysznej sałatki :-)
Miksujcie na zdrowie :)
OdpowiedzUsuńBędziemy częściej :-)
Usuń