Miłość do naleśników nie zna granic. Wszyscy je znają i przygotowują regularnie. Różnią się tylko rodzajem mąki (pszenica, orkisz, owies, kukurydza, ciecierzyca, teff, amarantus,...) i naczyniem do ich wykonania (od specjalnych urządzeń, przez patelnie aż do rozgrzanego w ognisku kamienia). Myślę, że to zasługa łatwości wykonania, ilości używanych składników (czasem aż dwa ;-)) i dostępności tychże. Sama wyjątkowo lubię te najprostsze czyli z samej gryki i z ciecierzycy. Te drugie mają piękny żółty kolor i pieką się znacznie szybciej od gryczanych. Smakują równie dobrze z nadzieniem słodkim i wytrawnym. Moja córcia najbardziej lubi je z gęstym mlekiem kokosowym i borówkami a ja z surówką z młodej, soczystej kapusty i domowymi kiszonymi ogórkami albo kiszoną czerwoną kapustą i sałatą :-)
Faszerować ulubionym sosem, warzywami lub owocami. Doskonałe są również z nadzieniem w stylu pierogów ruskich (gotowane ziemniaki, cebula podsmażona) z wegańskim sosem śmietanowym.
NALEŚNIKI Z CIECIERZYCY DOSA
13 szt. o śr. 20 cm
200 g mąki z ciecierzycy
1 łyżeczka soli
200 ml wody
spora szczypta czarnuszki
Mąkę wymieszać z solą, dodać 150 ml wody (tak łatwiej jest nie zrobić grudek...) i dokładnie wymieszać rózgą.
Dodać pozostałą wodę, roztartą w palcach czarnuszkę i wymieszać.
Przykryć folią i odstawić na 1 - 12 godz.
Patelnię nieprzywierającą rozgrzać, spryskać oliwą i wylewać cienkim strumykiem ciasto rozprowadzając od razu po patelni.
Piec aż zrumienią się brzegi a środek naleśnika wyschnie. Przewrócić na drugą stronę. Piec aż brzegi się podniosą.
Tak samo z każdym następnym naleśnikiem.
Faszerować ulubionym sosem, warzywami lub owocami. Doskonałe są również z nadzieniem w stylu pierogów ruskich (gotowane ziemniaki, cebula podsmażona) z wegańskim sosem śmietanowym.
Komentarze
Prześlij komentarz
Witaj, będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz krótki komentarz. Odpowiem na każde pytanie, choć może będę musiała w różnych źródłach poszukać rzeczowej odpowiedzi :-)